Tag Archives: patrick ewing

Patrick Ewing

Patrick Ewing smile

Fun Fact: Znalazłem na dysku szkic długiego tekstu, w którym próbuję odpowiedzieć na pytanie, co by było, gdyby New York Knicks nigdy nie pozbyli się Patricka Ewinga. Przejrzałem go i wiem, że już do niego nie wrócę (zbyt dużo ponownego dłubania, żeby odtworzyć tok myślenia sprzed paru lat), ale dwie rzeczy uznałem za warte sprzedania osobno.

Po pierwsze: już o tym wspominałem w jednym z postów na MMJK, ale przypomnę kolejny raz – to nie Knicks bezdusznie pozbyli się swojej żywej legendy, tylko sam Ewing zażądał transferu. Był nawet taki moment, po tym, jak pierwsza wersja transferu do Seattle się rozsypała, że klub po raz kolejny próbował udobruchać swojego centra, ale ten był zbyt obrażony m.in. na wszystkie ówczesne teorie fanowskie, że Knicks są lepsi bez niego. Po 10 latach od niesławnej ucieczki z Nowego Jorku Patrick ocenił tamtę sytuację jednoznacznie: „Gdybym mógł przeżyć to jeszcze raz, nie poprosiłbym o transfer”. Także jego agent, David Falk, opisywał ją jako „obopólną decyzję i obopólny błąd”. Głupio wyszło.

Po drugie: „klątwa Ewinga”, o której mówiono w kontekście kiepskich lat Knicks w poprzedniej dekadzie, nie jest więc karą za wypędzenie z miasta symbolu klubu, ale za serię kolejnych ruchów kadrowych. Gdyby ich center dograł swój kontrakt do końca, zwolniłby 14 milionów w salary cap latem 2001 roku i Nowy Jork miałby szansę na szybką przebudowę. Zamiast tego, zespół z Wielkiego Jabłka zaabsorbował mnóstwo niewygodnych kontraktów podpisanych przez graczy mocno średnich lub po prostu słabych, których potem próbował się pozbyć, absorbując kolejne złe umowy. Gdyby nie to i nie przelicytowanie samych siebie w trakcie negocjacji nowego kontraktu z Allanem Houstonem (dali mu 100 milionów za 6 lat, podczas gdy żadna inna drużyna nie była w stanie zapłacić mu więcej niż 80 milionów), wszystko mogło potoczyć się inaczej. W swoim notatniku miałem szkielety składów z kolejnych alternatywnych sezonów i gdyby Knicks wszystko rozegrali, jak należy, to ze swoimi uwolnionymi funduszami, anulowanymi nietrafionymi transferami i tymi samymi miejscami w drafcie mogli mieć na sezon 05/06 następującą rotację:

PG – Mo Williams / Nate Robinson
SG – Ray Allen / Monta Ellis
SF – Joe Johnson / Trevor Ariza
PF – Josh Smith / Nene
C – Tyson Chandler/ Channing Frye

Aha – gdyby chcieli, mogliby też wciąż mieć Macieja Lampe. Ogólnie naprawdę nienajgorzej. Zwłaszcza, gdy porównamy ten skład z prawdziwym składem z tego samego sezonu.

W sumie transfer Ewinga to już nie lata 90, na których zajmuję się na MMJK, ale to trochę tak jakby ich oficjalne zakończenie. Właśnie zerknąłem na konstrukcję tamtego trade’u na Basketball Reference… o, mamo…

September 20, 2000: As part of a 4-team trade, traded by the New York Knicks to the Seattle SuperSonics; the Los Angeles Lakers traded Travis Knight, Glen Rice and a 2001 1st round draft pick (Jamaal Tinsley was later selected) to the New York Knicks; the New York Knicks traded Chris Dudley and a 2001 1st round draft pick (Jason Collins was later selected) to the Phoenix Suns; the Phoenix Suns traded Luc Longley to the New York Knicks; the Seattle SuperSonics traded Emanual Davis, Greg Foster, Horace Grant and Chuck Person to the Los Angeles Lakers; and the Seattle SuperSonics traded Lazaro Borrell, Vernon Maxwell, Vladimir Stepania, a 2001 2nd round draft pick (Eric Chenowith was later selected), a 2001 2nd round draft pick (Michael Wright was later selected) and a 2002 1st round draft pick (Kareem Rush was later selected) to the New York Knicks.

Lazaro Borrell? Knicks wymienili Patricka Ewinga na Lazaro Borrella? I Vladimira Stepanię? I nieświeżych już Vernona Maxwella oraz Glena Rice’a? I Luca Longleya? I Travisa Knighta? (I garść picków, z których żadnego potem sami nie wykorzystali?) UGH.

Otagowane

Patrick Ewing

Patrick Ewing vs Shaq

Fun Fact: Biorąc pod uwagę, że był najlepszym zawodnikiem mojej ukochanej drużyny, trochę dziwne, że Patrick Ewing pojawił się w mojej All-Time Favorite Team jako rezerwowy trzeciego składu. Ale tak to już jest z Ewingiem – mimo bezsprzecznej wielkości, gdy przychodziło co do czego, wyniki przez niego osiągane były nieco rozczarowujące. Uwielbiałem go, uwielbiałem jego nadmierne pocenie, jego flat topa, jego rasistowski przydomek wymyślony przez Szaranowicza&Łabędzia. Przy każdej kolejnej przymiarce do miejsca w składach złożonych z moich ulubionych zawodników, ciągle jednak z kimś przegrywał. Trochę winni temu są koledzy z tamtych składów Knicks. Oakley, Mason, Starks, Grandmama, Sprewell – przy nich Ewing zawsze wyglądał jakby brakowało mu charyzmy, choć nikt nigdy nie wątpił, że jest prawdziwym wojownikiem. Do tego wspominanie jego kariery wiąże się dla fanów Knicks z powrotem do wielu gorzkich sytuacji. Nowojorczycy słodko-gorzko wspominają nawet jego wybór w drafcie, bo do dziś wmawia się im, że NBA ustawiła tamtą loterię draftu. Zostali też pozbawieni (Ewing zresztą też, ale sam był sobie winien – w końcu to on zażądał transferu) oglądania godnego i jedynego słusznego końca kariery Ewinga w barwach Knicks. Ale nie dajcie się nabrać przelotnym atakom dziejowego pesymizmu – Patrick Ewing to legenda NBA i jeden z najlepszych centrów w historii.

W końcu nie każdy koszykarz może się pochwalić tym, że doprowadził Shaqa do łez…

 

***

I tak kończy się kompletowanie trzech piątek (+ pierwszy rezerwowy) złożonych z moich ulubionych zawodników. Winien Wam jeszcze jestem podsumowanie trzeciego składu:

PG – Jason Williams

SG – Shawn Respert

SF – Anthony Mason

PF – Shawn Kemp

C – Vin Baker

6th – Patrick Ewing

Otagowane ,

Patrick Ewing

Patrick Ewing

Fun Fact: Nie mam żadnej karty Ricka Brunsona jako gracza NBA z lat 90, bo takowa nie istnieje (mimo iż Brunson debiutował w 1997 roku), ale niektórzy z Was może pamiętają tego wiecznego trzeciego point guarda z jego mniej lub bardziej epizodycznych przygód w Blazers, Knicks, Celtics, Bulls, Clippers, Rockets czy Sonics na przełomie wieków. Co to ma wspólnego z Patrickiem Ewingiem? Ten nagłówek: „Rick Brunson używał imienia ‚Patrick Ewing’ rezerwując masaż, który zakończył się postawieniem mu zarzutów o molestowanie seksualne”. Kliknijcie link po rozwinięcie, choć tytuł artykułu nie pozostawia mu zbytnio pola do popisu. Powiedzmy, że ułożeniem sobie życia na emeryturze Brunsonowi poszło jak z trafianiem na karty koszykarskie w latach 90.

Otagowane ,

Fuckin’ Look At This Photograph: Przykładowy długi weekend

yao chillout

Załączam życzenia skutecznego odpoczynku. Niech nam weekend długim będzie, co najmniej tak długim jak połączone wzrosty Dikembe, Yao i Patricka.

Otagowane , , ,

Isaiah Rider

Isaiah Rider

Fun Fact: Ten blok Ridera na Ewingu…

…to jeden z pięciu najgorszych momentów w karierze nadmiernie pocącego się Jamajczyka obok spudłowanego layupa w siódmym meczu z Pacers, TEGO dunku Jordana, TEGO dunku Pippena i faktu, że ową karierę zakończył jako cholerny Magik z Orlando.

PS: Właśnie się zorientowałem, że już kiedyś na tym blogu robiłem listę najbardziej poniżających momentów kariery Ewinga. Różnice między tamtą a tą wersją: tamta nie zawiera TEGO dunku Jordana i epizodu florydzkiego, za to posiada Finały ’94, transfer do Seattle, obecne bezowocne próby zostania trenerem i jego polski przydomek.

PS2: Aha – jeszcze to.

PS3: I przepraszam, że z notki o Riderze zrobiłem notkę o Ewingu. Niestety nie mam aż tyle czasu, żeby skronikować najgorsze momenty kariery byłego gracza Wolves.

Otagowane ,

Patrick Ewing

Patrick Ewing

Fun Fact: Dziś ważny dzień w historii wielkich centrów – równo 89 lat temu urodził się George Mikan, a 28 lat temu Patrick Ewing trafił do New York Knicks z pierwszym numerem Draftu 1985.

To także ważny dzień w historii dziwnych wyborów w drafcie Minnesoty Timberwolves – 18 czerwca 1984 roku urodził się Ndubi Ebi.

Otagowane

Fuckin’ Look At This Photograph: Czworaczkowe Wieże

cartwright-ewing

To zdjęcie jest bardzo nieaktualne, choć Bill Cartwright do dziś wygląda jakby miał 55 lat.

Otagowane , ,

Scottie Pippen

Scottie Pippen

Fun Fact: To zdecydowanie jedna z najbardziej widowiskowych kart, uwiecznia w końcu jedną z najefektowniejszych akcji lat 90. i chyba najsłynniejszy wyczyn Scottiego Pippena podczas meczu NBA (poza tym momentem, kiedy obrażony odmówił wyjścia na boisko bo Phil Jackson zdecydował, że ostatni rzut odda Toni Kukoc).

Dla Ewinga to z kolei jeden z najbardziej poniżających momentów w karierze obok niecelnego finger rolla, który dałby dogrywkę w siódmym meczu z Pacers, finałów 1994, transferu do Seattle, rozpaczliwych prób zostania head coachem w NBA podczas gdy najwyraźniej nikt go na tyle nie ceni i momentu gdy dwóch kolesi sprawiło, że 40 milionów ludzi zaczęło wyzywać go od małp.

Otagowane ,

Z Archiwum XXI: 2011-12 Panini Preferred All-Star Booklet New York Knicks

Panini Preferred 2011-12 All Star Knicks Front

Kiedy zakładałem tego bloga założenie było jedno: keep it cool. Wrzucam skany starych kart jakby od niechcenia, krótko podpisuję jakąś para-anegdotką jakbym znał ich tysiące, tu opublikuję jakieś wideo, tam jakiś głupawy tekścik – lajcik, no. Ale jak podejrzewałem, czasem zza tego wszystkiego może wychynąć fakt, że tak naprawdę czasem nie potrafię być cool i tymi prostokątnymi kawałkami papieru się jaram. Tak jak kartą, która dziś przyszła do mnie pocztą z Tajwanu. A że „box breakiem” nowej serii Panini Hoops zainicjowałem już pokazywanie na tym blogu także nowych kart, pozwolę sobie mój nowy nabytek zaprezentować w pełnej krasie.

Panini Preferred 2011-12 All Star Knicks

Panini Preferred 2011-12 All Star Knicks

Panini Preferred 2011-12 All Star Knicks

Panini Preferred 2011-12 All Star Knicks back

Jaram się, bo to kolejna karta z „relikwiami” zawodników New York Knicks do mojej kolekcji. Jaram się, bo zawiera aż 7 „szmatek” game-used. Jaram się, bo „szmatki” należą do kilku spośród najbardziej kultowych graczy Knicks. Jaram się, bo to ciekawy (choć niepraktyczny) nowy rodzaj karty – booklet, który jest ozdobą kolejnej po Hoops najnowszej (i ekskluzywnej – box z 4 kartami „trzeszczy” 200 dolarów, choć akurat ta książeczka nabyta po względnej taniości) serii Panini – Preferred.

Tyle. I jeszcze zupełnie na luzaku i od niechcenia, skoro już poruszyłem temat bookletów Panini Preferred, od razu pokażę wcześniej nabytą, przez wzgląd na „relikwie” Melo i Tysona Chandlera, książeczkę z serii Slam Dunk (także limitowaną do 199).

Panini Preferred 2011-12 Slam Dunk

Panini Preferred 2011-12 Slam Dunk

Panini Preferred 2011-12 Slam Dunk

Panini Preferred 2011-12 Slam Dunk

Panini Preferred 2011-12 Slam Dunk

Tyle. Tym razem już naprawdę. Mój wewnętrzny ośmiolatek chowa zabawki.

Otagowane , , , , , , , , , , , , , , ,

Patrick Ewing

Patrick Ewing

Fun Fact: Tak naprawdę Patrick Ewing nigdy nie miał ksywy „King Kong”. To znaczy miał, ale nadali mu ją Polacy (najprawdopodobniej imieniem Włodzimierz lub Ryszard). Moje poszukiwania jakichkolwiek wzmianek o King Kongu Ewingu poza polskim internetem nie przyniosły żadnych efektów. Najczęściej wymienianym przydomkiem jest „Hoya Destroya”. Pewien mój znajomy twierdził nawet, że kiedyś wysłał w tej sprawie maila do Billa Simmonsa i dziennikarz ESPN odpisał mu, iż nie tylko pierwsze słyszy,  żeby ktoś na Ewinga mówił „King Kong”, ale też uważa, że to obraźliwe i rasistowskie.

Ciekawe czy Jordan naprawdę miał ksywę „Air”, czy też wymyślili ją Szaranowicz z Łabędziem. Wolałem tego nie sprawdzać. Nie wiem czy nie przestałbym się interesować koszykówką, gdyby się okazało na przykład, że na Michaela tak naprawdę mówiono „Czukotka”.

Otagowane