Tag Archives: charles oakley

Charles Oakley

Charles Oakley

Fun Fact: Nie ma takiego przysłowia jak „Przyjaciel mojego przyjaciela jest moim wrogiem”, ale gdyby było, idealnym przykładem byliby najlepsi kumple Michaela Jordana – Charles Oakley i Charles Barkley.

SB Nation zmontowało powyższe wideo w kwietniu 2018 roku i tylko dlatego pominięto najnowszą odsłonę beefu z maja 2018, kiedy to pojawiła się nowa reklama Barkleya…

…i jej recenzja autorstwa Oaka:

Żeby było zabawniej, ledwie dwa miesiące później, pojawiła się ta oto produkcja:

Tak w ogóle, to nie przypominam sobie żadnej innej reklamy telewizyjnej, w której wystąpił legendarny sprzedawca Liści Zagłady, a szybki youtube’owy research potwierdza, że – choć były przynajmniej jeszcze dwa takie przypadki – to Oakley miał zdecydowanie mniejszy potencjał marketingowy niż jego imiennik-łamane-na-nemesis.

(Tu Oak w towarzystwie kumpli z Nowego Jorku… swoją drogą, ciekawe, spoliczkował Charlesa Smitha po jego NIE-game-winnerze w playoffowym starciu z Bulls…

…a tu epizod (wait for it…) w wysokobudżetowej kampanii Sprint, z udziałem Kevina Duranta… swoją drogą, ciekawe, czy spoliczkował KD po jego przejściu do Warriors…)

Cóż, pozostaje czekać na komentarz Sir Charlesa do wizyty byłego gracza Knicks u okulisty.

I do tego.

Otagowane ,

Jayson Williams

Jayson Williams

Fact: Choć Jayson Williams był wyróżniającym się elementem krajobrazu NBA lat 90, to jeszcze nigdy nie pojawił się na tym blogu, bo do pisania o nim zniechęcała mnie ta cała historia z nieumyślnym zabójstwem swojego szofera (nie żeby mnie to powstrzymało od tematycznych żartów). Skreśliłem Williamsa, nawet nie jako mordercę, a po prostu idiotę. (no bo nawet pomijając machanie po pijaku naładowanym shotgunem, to kto nazywa córki Tryumph i Whizdom?). Nie zastanawiałem się zbytnio nad tym, jak to zajście, prawie dekada spędzona w sądach i ponad dwa lata w więzieniu, wpłynęło na życie Williamsa, a wpłynęło w sposób, w jaki nietrudno można sobie było wyobrazić – były gracz Sixers i Nets stracił rodzinę, przyjaciół, mnóstwo pieniędzy i grunt pod nogami popadając w alkoholizm.

Kto wtedy wyciągnął do niego rękę?

Charles Oakley.

I nie, nie po to, aby wymierzyć mu Liścia Zagłady.

Oak – o którym od wczoraj znowu głośno z powodu rozróby na trybunach Madison Square Garden – zakumplował się z Jaysonem jeszcze w czasach, gdy obydwaj należeli do ścisłego grona najlepiej zbierających koszykarzy NBA. Gdy Williams staczał się i wszyscy jego kumple go opuszczali, Oakley regularnie sprawdzał jak radzi sobie były rywal. Na początku 2016 roku Jayson był w bardzo złym stanie i wtedy wybrał w telefonie numer Oaka. Ten wskoczył w auto, pojechał z Cleveland na Florydę i pomógł znaleźć Williamsowi odpowiedni ośrodek odwykowy. Od tego czasu codziennie wysyła mu smsy, dzwoni kilka razy w tygodniu i regularnie wpada w odwiedziny, przy okazji gotując dla wszystkich mieszkańców domu trzeźwości, w którym mieszka Jayson.

Taki na co dzień jest Charles Oakley. Oczywiście nie dla wrogów…

Jasne, Oak nie powinien przepychać się z wykonującymi swoją pracę ochroniarzami, ale tak to już jest z twardzielami – gdy otacza ich kilku barczystych facetów, włączają im się instynkty obronne.

Poza tym poszło pewnie o to, że były gracz Knicks rzucił jakiś niewybredny komentarz w kierunku siedzącego nieopodal właściciela nowojorskiego klubu, Jamesa Dolana, a ma do tego prawo bo:

a) Dolan to buc;

b) Knicks załatwiają liczne fuchy wszystkim byłym graczom, zapewniają im darmowe bilety i regularnie oddają hołd w przerwach meczów, ale Oakleya zawsze pomijają, bo w odróżnieniu od innych klubowych legend „mówi jak jest”, od dawna krytykując reżim Dolana, który z kolei otacza się tylko klakierami;

c) Dolan to buc.

Sprawę pozwolę sobie podsumować wyczerpującym temat komentarzem autorstwa LeBrona Jamesa:

Zmierzam do tego, że tak jak nie należy wyrabiać sobie opinii o Charlesie Oakleyu na podstawie jednej niefortunnej sytuacji, tak niesłuszne jest potępianie Jaysona Williamsa za jeden, tragicznie idiotyczny wypadek i chorobę alkoholową.

Trzymam kciuki za jego trwanie w trzeźwości.

Chociażby dlatego, żeby nie denerwować Oaka…

Otagowane ,

Charles Oakley

Charles Oakley

Fun Fact: Przeglądanie listy filmików z Charlesem Oakleyem na YouTubie dość dobrze podsumowuje tę postać. Najwięcej mamy klipów z meczowymi bójkami z udziałem Oaka. Na drugim miejscu są filmiki z Oakleyem ćwiczącym swojego Liścia Zagłady na Pippenie, a za nimi mamy wideo z Charlesem gadającym różne rzeczy (często narzekającym na dzisiejszą NBA) oraz prezentującym swoją miłość do gotowania. Relatywnie mało jest miksów jego najlepszych akcji, bo efektowne zagrania kłóciły się z istotą Charlesa Oakleya. W takim układzie dwie rzeczy, które wybijają się wśród dostępnych materiałów to jego stylówa (golf + obciachowy sweter + długi skórzany płaszcz) z pewnego telewizyjnego segmentu…

…oraz to zagranie:

Powiedz jak jest, Zoidberg…

Zoidberg: You should feel bad

Otagowane

Charles Oakley

Charles Oakley

Fun Fact: Jeśli komuś się nie podoba mój wybór power forwarda All-Time Favorite 2nd Team, niech powie to Charlesowi Oakleyowi w twarz. A potem przyszykuje swoją twarz. I stanie w kolejce…

Otagowane ,

Z Archiwum XXI: 2011-12 Panini Preferred All-Star Booklet New York Knicks

Panini Preferred 2011-12 All Star Knicks Front

Kiedy zakładałem tego bloga założenie było jedno: keep it cool. Wrzucam skany starych kart jakby od niechcenia, krótko podpisuję jakąś para-anegdotką jakbym znał ich tysiące, tu opublikuję jakieś wideo, tam jakiś głupawy tekścik – lajcik, no. Ale jak podejrzewałem, czasem zza tego wszystkiego może wychynąć fakt, że tak naprawdę czasem nie potrafię być cool i tymi prostokątnymi kawałkami papieru się jaram. Tak jak kartą, która dziś przyszła do mnie pocztą z Tajwanu. A że „box breakiem” nowej serii Panini Hoops zainicjowałem już pokazywanie na tym blogu także nowych kart, pozwolę sobie mój nowy nabytek zaprezentować w pełnej krasie.

Panini Preferred 2011-12 All Star Knicks

Panini Preferred 2011-12 All Star Knicks

Panini Preferred 2011-12 All Star Knicks

Panini Preferred 2011-12 All Star Knicks back

Jaram się, bo to kolejna karta z „relikwiami” zawodników New York Knicks do mojej kolekcji. Jaram się, bo zawiera aż 7 „szmatek” game-used. Jaram się, bo „szmatki” należą do kilku spośród najbardziej kultowych graczy Knicks. Jaram się, bo to ciekawy (choć niepraktyczny) nowy rodzaj karty – booklet, który jest ozdobą kolejnej po Hoops najnowszej (i ekskluzywnej – box z 4 kartami „trzeszczy” 200 dolarów, choć akurat ta książeczka nabyta po względnej taniości) serii Panini – Preferred.

Tyle. I jeszcze zupełnie na luzaku i od niechcenia, skoro już poruszyłem temat bookletów Panini Preferred, od razu pokażę wcześniej nabytą, przez wzgląd na „relikwie” Melo i Tysona Chandlera, książeczkę z serii Slam Dunk (także limitowaną do 199).

Panini Preferred 2011-12 Slam Dunk

Panini Preferred 2011-12 Slam Dunk

Panini Preferred 2011-12 Slam Dunk

Panini Preferred 2011-12 Slam Dunk

Panini Preferred 2011-12 Slam Dunk

Tyle. Tym razem już naprawdę. Mój wewnętrzny ośmiolatek chowa zabawki.

Otagowane , , , , , , , , , , , , , , ,

Tyrone Hill

Tyrone Hill

Fun Fact: Ta karta to nie fake – Tyrone Hill naprawdę został kiedyś wybrany do Meczu Gwiazd.

Koszykarscy bogowie byli tak tym faktem wkurzeni, że parę lat później wysłali jednego ze swoich – Charlesa Oakleya – żeby wymierzył sprawiedliwość, co też uczynił najpierw policzkując Hilla w meczu przedsezonowym, a potem rzucając mu w twarz piłką na przedmeczowej rozgrzewce w sezonie 2000/01.

Otagowane ,