Fun Fact: Ta karta to nie fake – Tyrone Hill naprawdę został kiedyś wybrany do Meczu Gwiazd.
Koszykarscy bogowie byli tak tym faktem wkurzeni, że parę lat później wysłali jednego ze swoich – Charlesa Oakleya – żeby wymierzył sprawiedliwość, co też uczynił najpierw policzkując Hilla w meczu przedsezonowym, a potem rzucając mu w twarz piłką na przedmeczowej rozgrzewce w sezonie 2000/01.
pamiętam go jak w Cavsach grano straszną defensywną grę, wynika na okrągło był ok 70 a czasem nawet 60p. trenerem był the Czar Fratello, -skład prawdziwych defensorów Hill, Mills, Phills, – ale mimo wszystko ciekawy był to zespół
poszło o pokera nie o all-stars
To wiedza powszechna. Link w tekście odsyłał do artykułu na ten temat, ale widzę, że ten zniknął już z sieci najwyraźniej, dlatego uaktualniłem do tego: http://usatoday30.usatoday.com/sports/nba/01playoffs/stories/2001-05-06-sixers-raptors.htm
[…] miejscem Cavs. Ja wiem, że Brad Daugherty, Mark Price i Larry Nance, ale też przecież Bob Sura, Tyrone Hill i gruby Shawn Kemp. Dlatego też podejrzewam, że jednak LeBron James. Miami Heat to moim zdaniem […]
[…] zaczyna patrzeć na mnie tym większy szacunek mam dla Charlesa Oakleya – ja bym się bał spoliczkować taką […]
[…] Podobno je także spoliczkował Charles Oakley, gdy próbował odzyskać swój dług. […]