Vinnie Johnson

Vinnie Johnson

Fun Fact: Vinnie Johnson jest autorem jednego z zapomnianych finałowych game winnerów.

Tak na marginesie – bo akurat ostatnio oglądałem to spotkanie – warto wspomnieć, że Microwave nie musiałby się rozgrzewać w końcówce, gdyby Blazers w całym spotkaniu nie spudłowali nieprzyzwoitej ilości layupów i rzutów wolnych (choć Pistons na linii byli jeszcze gorsi).

Już wcale nie na marginesie chciałem też zauważyć, że choć wynik serii był dość jednostronny, emocji nie brakowało. Drugi mecz, wygrany przez Blazers 106:105, zakończył się dwoma zwycięskimi rzutami wolnymi Clyde’a Drexlera w dogrywce (wcześniej trójkę trafił Bill Laimbeer, a później Clifford Robinson zablokował Jamesa Edwardsa). W czwartym starciu Danny Young trafił wyrównującą trójkę równo z końcową syreną, ale sędziowie orzekli, że oddał rzut za późno…

No i w końcu, w piątym pojedynku, Vinny pognębił Blazers na 0.7 sekundy przed końcem.

Lata 90. były bardzo urodzajne jeśli chodzi o rzuty dające zwycięstwo w ostatnich sekundach spotkań finałowych. Jestem prawie pewien, że już kiedyś je zbierałem w jednym miejscu, ale nie mogę tego nigdzie znaleźć więc spisuję poniżej:

1990, mecz #2, 2.1 do końca: dwa rzuty wolne Clyde’a Drexlera

1990, mecz #5, 0.7 do końca: rzut Vinnie’ego Johnsona

1993, mecz #6, 3.9 do końca: trójka Johna Paxsona

1995, mecz #1, 0.3 do końca: dobitka Hakeema Olajuwona

1997, mecz #1: buzzer beater Michaela Jordana

1997, mecz #6, 5.0 do końca: rzut Steve’a Kerra (co prawda Toni Kukoc zdobył potem jeszcze dwa punkty, ale umówmy się, że to była bardziej cieszynka niż pełnoprawne koszykarskie zagranie – rzut Kerra był game-winnerem i basta)

1998, mecz #6, 5.2 do końca: ostatni rzut Michaela Jordana

1999, mecz #7, 47.0 do końca: rzut Avery’ego Johnsona

Sporo, przeważnie bolesnych, wspomnień…

A wracając do Vinniego. Choć jest jednym z ikonicznych graczy rezerwowych, nigdy nie został wyróżniony nagrodą Sixth Man Of The Year. Po swoim game-winnerze doczekał się nowej boiskowej ksywki „007”, ale cieszył się nią tylko dwa lata, kończąc karierę w 1992 roku (po ostatnim sezonie w koszulce Spurs). Microwave zarobił w NBA 5 milionów dolarów, ale na emeryturze rozkręcił biznes motoryzacyjny, który dziś warty jest około… 400 milionów.

Otagowane

9 thoughts on “Vinnie Johnson

  1. Juggernaut pisze:

    Nie dość, że game winner zapomniany sam w sobie, to przecież oddany jeszcze z bardzo trudnej pozycji. Nie wiem co oni tam z Dalym na ławce wcześniej rozrysowali, ale to chyba nie do końca o to chodziło. 🙂 Ale liczy się efekt.

    Pistons zdobyli wtedy tytuł w Portland, chociaż o ile pamiętam, to mieli tam wcześniej jakąś straszna długą serię porażek. Chyba jeszcze sięgającą 70s?

    • kostrzu pisze:

      Zwróćmy uwagę, że rzut oddany nad patronem bloga 😉

      Wątku portlandzkiej złej passy nie kojarzę, ale 3 wygrane mecze finałowe to dość dobitne jej zakończenie 🙂

      • Juggernaut pisze:

        Racja, nie zauważyłem patrona! Tym większy szacunek dla Vinniego. 😉

        Aż rzuciłem okiem na historię tamtej serii i faktycznie – do momentu finałów Pistons nie wygrali meczu w Portland od października ’74.

        Btw, to były świetne finały. Szczególnie ten ostatni i drugi mecz zapadły mi w pamięci.

  2. Sheed pisze:

    Jako ciekawostkę dodam, że Vinnie pozostał wierny Tłokom nawet po zakończeniu kariery (Piston for life!). Jego firma, o której wspomniałeś to Piston Group w (a jakby inaczej) biało-niebiesko-czerwonych barwach 😀

  3. […] kategorię. Za nimi stoi jeszcze cała rzesza nienagradzanych błyskawicznych łowców punktów, z Vinniem Johnsonem na czele, którego ksywka „Microwave” stała się obowiązującym terminem na […]

  4. […] szybko nagrzewa się im ręka (choć w przypadku pierwszego znanego mi pod tym pseudonimem gracza, Vinnie’ego Johnsona, mogło też chodzić o jego sylwetkę). Gdyby jednak w ostatniej dekadzie XX wieku chcieć […]

  5. […] drużynie mistrzów NBA, z trzema bardziej doświadczonymi graczami na swojej pozycji (Joe Dumars, Vinnie Johnson, John Long), nie mógł liczyć na wiele. Dodatkowo miał zerowy margines błędu, a do nauki […]

  6. […] to sobie przypomniałem ile emocji było w pierwszych finałach NBA lat 90. Już o nich pisałem w tym tekście, więc tam odsyłam po wspaniałe rzuty Vinnie’ego Johnsona i Danny’ego Younga, ale […]

  7. […] dwoma punktami, bo choć Michael Jordan rzucił 40 punktów, to rozgrzana była mikrofalówka Vinnie’ego Johnsona, który lukę po Thomasie wypełnił 30 punktami i 8 […]

Dodaj odpowiedź do kostrzu Anuluj pisanie odpowiedzi