Eric Montross

Eric Montross

Fun Fact: Eric Montross był drewniakiem, ale nie takim niewypałem jak mogłoby się wydawać. Krytykuje się Celtów, że wzięli go z numerem dziewiątym Draftu 1994 i to faktycznie kiepska decyzja, skoro z kolejnym pickiem Lakers zgarnęli Eddie’ego Jonesa, ale rzućcie okiem na tamten nabór i pokażcie mi centra wybranego z wyższym numerem, który miał wyraźnie lepszą karierę. Poza tym Montross miał bardzo udany debiut: jako rookie notował 10 punktów i 7.3 zbiórki w każdym meczu, trafiając też 53.4% swoich rzutów i 75 razy w sezonie regularnym wychodził w pierwszym składzie drużyny, która wywalczyła awans do playoffs.

Rok później dopadł go tak zwany „sophomore slump”, ale Celtowie nie byli zainteresowani odbudowywaniem jego pewności siebie, przez co w swoim trzecim i czwartym sezonie przewinął się przez skład 4 różnych drużyn (Mavs, Nets, 76ers, Pistons) i utknął na całą resztę kariery w roli drugiej lub trzeciej niezbyt luksusowej opcji na centrze. Zdarza się i to nawet bardziej utalentowanym koszykarzom. Montross przepadł w ultrakonkurencyjnej lidze jaką jest NBA, ale utrzymał się w niej przez 8 sezonów i wyszedł na ludzi – dziś jest komentatorem i założycielem organizacji charytatywnej dostarczającej szczepionki do krajów rozwijających się.

W 1994 roku, Montross został też wybrany w drafcie do ligi baseballowej MLB przez Chicago Cubs z numerem 1547, ale nie wiem czy kibice Cubs plują sobie dziś w brodę, że nie wzięli gościa, który poszedł z 1548-ką.

Otagowane

3 thoughts on “Eric Montross

  1. […] Jerry Stackhouse (z 76ers, z Erikiem Montrossem i drugorundowym pickiem, za Theo Ratliffa, Aarona McKie i pick pierwszorundowy; grudzień 1997) […]

  2. […] najlepszy odsetek trafień z gry przy spełnieniu wymogów oficjalnej klasyfikacji ligowej miał Eric Montross, a jeśli pominąć minimum oddanych rzutów to było pięciu gości lepszych od Smitha (najlepszy, […]

  3. […] ryzykować i odrzucili propozycję. Ciekawe ile nocy przespałby MJ grając w jednej drużynie z Erikiem Montrossem i swoim ulubieńcem, Xavierem […]

Dodaj komentarz