Fun Fact: Na początku chciałem przeprosić za przerwę w „dostawie” mojego bloga. W zeszłym tygodniu rozpocząłem współpracę z magazynem „MVP” jako redaktor ich strony internetowej i zwiększona dawka pisania o koszykówce sprawiła, że postanowiłem odpocząć od tego w wolnym czasie. Oczywiście pierwszą ofiarą było MMJK, ale najwyższy czas do blogowania o starych kartach i koszykarzach z lat 90. powrócić, bo przecież żadne z nich z mojego życia nie zniknęło. Ostatnio z wizytą wpadł członek mojej Pierwszej Piątki Koszykarzy, Którzy W Strojach Cavaliers Z Lat 1994-1999 Wyglądali Najbardziej Nie Na Miejscu – Andrew DeClercq. Oczywiście w przypadku DeClercq’a najbardziej „fun” spośród wszystkich „factów”, jest to, że taki koszykarz w ogóle istniał. Wrzucam jego kartę, bo wiem, iż nie każdy gotów jest uwierzyć na słowo.
A jak będziecie mieć chwilę wolnego, to zapraszam na MVP-Magazyn.pl – na razie serwis nie jest zbyt przyjazny dla użytkownika, ale już wkrótce pojawi się jego nowa wersja. Teksty za to już teraz są dość przyjazne (póki co zdecydowana większość mojego autorstwa), także zachęcam.
Super! Gratuluję angażu!
dzięki!
[…] (po 5 meczach), przez co Kemp musiał w 33 spotkaniach dzielić miejsce w pierwszej piątce z Andrew DeClercqiem (ciekawe czy zatęsknił wtedy za Jimem McIlvaine’em?). W każdym razie jak na kogoś, kto […]
[…] Fact: Nie byłem ostatnim razem sprawiedliwy wobec Andrew DeClercqa. Wcale jest jakąś niewartą zapamiętania ligową pomyłką […]