Fun Fact: Jak już kiedyś wspominałem, Alvin Robertson, to bardzo zły człowiek. Nic więc dziwnego, że kiedyś próbował udusić dyrektora personalnego Detroit Pistons, Billy’ego McKinneya (zanim to było modne) – to naprawdę nie jest najgorsza rzecz jaką zrobił w życiu. Nic dziwnego, że McKinney szybko swojego krewkiego guarda opchnął do Denver. Ale to nie był koniec jego ruchów kadrowych. Dwa miesiące później wytransferował do Sacramento Kings Oldena Polynice’a i – być może obawiając się kolejnej konfrontacji z niezadowolonym graczem – nie raczył poinformować go o tym osobiście. Polynice bardzo się z tego powodu zdenerwował i gdy poproszono go o komentarz, powiedział: „Może powinniśmy byli pozwolić Alvinowi go udusić?”
Bardzo zdenerwowany Olden Polynice wygląda mniej więcej tak:
[…] Fact: Na Facebooku, przy okazji poprzedniej wrzutki dotyczącej Oldena “Tak, oddano za mnie Scottie’ego Pippena” Polynice’a, pojawił się komentarz jednego z Czytelników wprowadzający w alternatywną rzeczywistość, w […]
[…] jeszcze na odwrocie zamiast fotki Nate’a, jest widnieje facjata Oldena Polynice’a (aka Not McMillan, he […]
[…] Fact: Kolega Derricka McKey z czasów gry w Seattle Supersonics, Olden Polynice, wyćwierkał wczoraj niepokojącą […]
[…] na twarz w historii parkietów NBA. Laimbeer strzaskał kość policzkową wpadając na ramię Oldena Polynice’a podczas meczu przedsezonowego w 1990 roku, a Pistons skontaktowali się wtedy z protetykiem Jerrym […]