Tag Archives: bernard king

Najlepsze swetry i koszule z odwrotu kart Skybox

Wczorajszy post i komentarz pod jego zajawką na Facebooku przypomniało mi jaką kopalnią unikatowych zdjęć są odwroty kart firmy Skybox z pierwszej połowy lat 90. Moja ulubiona seria to pierwsza odsłona rocznika 91-92 za genialne akcenty w postaci swetrów Billa Cosby’ego i koszul, na których działo się więcej niż na trykocie Houston Rockets po przeprojektowaniu w 1995 roku.

Choć pierwotnie miał to być materiał na 10 osobnych wpisów, uznałem, że lepszym hołdem dla swetrów i koszul z odwrotu kart Skyboxa będzie podejście bardziej zbiorcze (choć nie wyczerpujące tematu). Oto jego bohaterowie:

Terry Porter i jego sweter

Terry Porter

Kendall Gill i jego koszula

Kendall Gill

Charles Barkley i jego koszula

Charles Barkley

Clyde Drexler i jego sweter

Clyde Drexler

Tod Murphy i jego sweter (bonus: golf)

Tod Murphy

Ricky Pierce i jego koszula

Ricky Pierce

Brad Daugherty i jego koszula

Brad Daugherty

John Stockton i jego… cóż, to raczej bluza a nie sweter, ale nie mogłem się powstrzymać..

John Stockton

Tyron Corbin i jego koszula

Tyrone Corbin

Sweter i jego Bernard King

Bernard King

Otagowane , , , , , , , , , ,

Bernard King

Bernard King

Fun Fact: 56. urodziny obchodzi dziś jeden z moich ulubionych zawodników w historii Knicks – Bernard King. King w najlepszych latach nie ustępował Larry’emu Birdowi, a w 1984 roku, gdy Bird został MVP w tradycyjnym głosowaniu dziennikarzy, superstrzelec Knicks został zwycięzcą plebiscytu w głosowaniu zawodników.

Ponieważ jednak grał w Nowym Jorku tylko w latach 82-87., to zmuszony jestem jego urodzinową laurkę ozdobić zgodną z przepisami bloga kartą z lat 90. przedstawiającą go z czasów gry w Washington Bullets.

Nikt mi jednak nie zabroni dorzucić do nich paru nowoczesnych kart upamiętniających złoty okres pierwszego „Króla” NBA.

Bernard King auto 2

Bernard King auto 1

Bernard King patch

Otagowane ,

Bernard King

Bernard King

Fun Fact: Bernard King to trochę taki Carmelo Anthony lat 80. (tylko z gorszymi kolanami) – nie chodzi tylko o to, że swego czasu był najlepszym strzelcem Knicks, ale o ogólny talent ofensywny połączony z tym, że choć dokonywał w tej dziedzinie wielkich rzeczy, to nigdy nie był zaliczany do grona największych gwiazd (o czym może świadczyć fakt, że rokrocznie jest pomijany w wyborze nowych członków Hall of Fame), chociażby z powodu braku imponujących osiągnięć drużynowych. Trzeba jednak powiedzieć, że mogło to wyglądać inaczej gdyby nie bardzo poważna kontuzja kolana u szczytu kariery, która pozbawiła go atletyzmu i miejsca w składzie Knicks. King odbudował się w barwach Bullets, ale szansa na stworzenie duetu z Patrickiem Ewingiem przepadła. Tak czy siak to na pewno jeden z najlepszych graczy jacy kiedykolwiek grali w Madison Square Garden, dlatego też pochwalę się jego autografem (choć skaner zabiera tej karcie dużo uroku):

Bernard King Auto

Otagowane