

Fun Fact: Scottie Pippen zajmuje drugie miejsce wśród koszykarzy Bulls pod względem występów na kartach koszykarskich podczas uprawiania baseballa (za Michaelem Jordanem) oraz pod względem występów na kartach koszykarskich w stroju, który wydaje się za duży (za Michaelem Jordanem). Wysforował się jednak na pierwsze miejsce, jeśli chodzi o występy na kartach koszykarskich w małych okularach przeciwsłonecznych.
Przy okazji napomknę, że Scottie zebrał ostatnio także punkty do rankingu koszykarzy, których imieniem nazywa się piosenki. Oczywiście utwór „Scottie Pippen” jest o niedoli bycia „tym drugim”.
Ja tam mimo wszystko trochę tęsknię za tamtą modą z przełomu wieków. 🙂 Ale przypomniałeś mi też pradawny artykuł z oryginalnego „MB” o tym jak Jordan wchodził w świat mody i zaczął projektować (nie sam naturalnie) własne garnitury. Wyróżniały się właśnie dość monstrualnymi rozmiarami, szczególnie pod kątem szerokości spodni. Wśród jego „modeli” pamiętam Raya Allena, Vina Bakera i chyba Eddiego Jonesa (były w tym arcie fotki z jakiejś imprezy z tej okazji).
Kojarzysz może ten tekst? Obstawiam, że to był już sezon 1997/98. Mam to pewnie gdzieś na strychu. 🙂
No ja tęsknię jak za każdym obciachem lat 90 🙂 Zresztą chyba ta moda na oversize’owe gajery się jeszcze trzymała mocno w pierwszej połowie XXI wieku (na ile dobrze mgliście pamiętam z draftów). Co do artykułu, to brzmi bardziej jak artykuł z Pro Basketu, ale coś takiego mogło być…;) Mi się wydaje, że był kiedyś krótki tekst o premierze linii obuwniczej Jordan z chyba tymi samymi nazwiskami w rosterze (plus na pewno Michael Finley).
Wygląda jakby donaszał garnitur po Charlesie Oakleyu.