Fun Fact: Ołeksandr Wołkow – tudzież Alexander Volkov dla lepiej czujących się w amerykańskiej terminologii – to Ukraiński koszykarz, który w 1989 roku stanął na czele wschodnioeuropejskiej ofensywy w NBA. Razem z nim – wybranym w szóstej rundzie draftu przez Atlantę – w tamtym roku swoje zaoceaniczne kariery rozpoczęli także Drażen Petrović, Sarunas Marciulionis i Vlade Divać (był jeszcze Czarnogórzec Zarko Paspalj, który w wywiadach z rozbrajającą szczerością opowiadał, że jada pizzę pięć razy w tygodniu i kocha papierosy Marlboro – nic dziwnego, iż jego kariera w Spurs trwała tylko 28 meczów).
Wołkow ostatecznie grał w NBA tylko przez trzy sezony – środkowy tracąc w całości z powodu kontuzji – i wrócił do Europy. Chroniczne problemy ze zdrowiem przeszkodziły mu w rozwinięciu skrzydeł nie tylko w USA, bo już trzy lata później, jako 31-latek, zakończył zawodowe uprawianie sportu (nie liczę jego kaprysu po 2000 roku, gdy bywał grającym prezydentem swojego klubu BC Kijów).
Szkoda. Swego czasu był jednym z największych talentów Związku Radzieckiego, mierzącym 208 centymetrów skrzydłowym, który mógł grać na czterech pozycjach. Hawks znali go dobrze, m.in. dzięki ich zwariowanemu tournee po ZSRR z 1988 roku („Przez dwa tygodnie żywiliśmy się głównie ogórkami, pomidorami i ciepłą wódką” – podsumował tamten początek ekspansji NBA ówczesny komentator radiowy Jastrzębi, Steve Holman), choć tak naprawdę czuli miętę do Sarunasa Marciulionisa, który jednak w międzyczasie dogadał się z Golden State Warriors.
Choć był tylko nagrodą pocieszenia, miał już 25 lat i dryg do łapania urazów, Wołkow bez problemu wywalczył sobie miejsce w rotacji Hawks (w której przecież, pod koszem i na skrzydłach, minuty zaklepywali tacy goście jak Dominique Wilkins, Moses Malone i Kevin Willis). Jego średnie z kariery to 6.8 PPG, 2.6 RPG, 2.2 APG i 45.5% FG, ale gdy dostawał większe minuty, Ołeksandr „dowoził”…
W 19 meczach w karierze, w których grał przynajmniej przez 30 minut, statystyczne osiągi Ukraińca wzrastały do 16.2 PPG, 5.9 RPG, 5.7 APG, 50.7% FG. Dodawał też po 2 przechwyty na mecz i trafiał trójki ze skutecznością ponad 40%. Wołkow byłby dziś ulubieńcem graczy w fantasy basketball za takie linijki jak 21/6/7/2/2, 21/5/8/6/2 czy 17/8/10/5/2, wykręcane na pożegnanie z NBA, w marcu 1992 roku.
Trochę na marginesie, bo też o Zarko Paspalj:
http://www.telegraf.rs/english/1940534-what-a-story-what-a-man-famous-basketball-player-zarko-paspalj-saved-1500-gramophone-records-from-the-dump-in-vinca
😀 jak zwykle życie pisze najlepsze fun facty
[…] jak i Vlade Divać. I Żarko Paspalj (ci dwaj akurat się […]
[…] która ruszyła na podbój NBA. On, Vlade Divac, Drażen Petrović, Sarunas Marciulionis i Ołeksandr Wołkow pobudzali wyobraźnię amerykańskich fanów na starcie sezonu 1989/90, a prasa uwielbiała […]