Fun Fact: Bohater wczorajszego wpisu, Alvin Robertson, może się pochwalić mianem zdobywcy pierwszych oficjalnych punktów w historii Toronto Raptors. Chris King zajmuje to samo miejsce w historii Vancouver Grizzlies, ale nie tylko: jest też autorem pierwszego game-winnera w dziejach Miśków, w pierwszym meczu we własnej hali ekipy z Kolumbii Brytyjskiej. Jego akcja przetrwała w tym okropnym promocyjnym wideo podsumowującym pierwszy sezon Grizzlies, uważajcie w 50 sekundzie:
Spuścizną Kinga – gościa który grał zawodowo w kosza aż do 2008 roku, spędzając w NBA tylko jeden pełny sezon (był small forwardem pierwszej piątki w Vancouver zanim pojawił się Shareef Abdur-Rahim) i dwa epizody (15 meczów dla Sonics w 93/94 i 8 meczów dla Jazz w 98/99) – jest jednak co innego.
To bowiem Chris King… odkrył Tima Duncana.
W 1992 roku, King – uczęszczający na uniwersytet Wake Forest – razem z kilkunastoma innymi koszykarzami uniwersyteckimi wziął udział w charytatywnym turnieju na Wyspach Dziewiczych, gdzie grali przeciw lokalnym drużynom. Tam był świadkiem jak 16-letni dryblas blokuje Alonzo Mourninga, a potem biegnie pod kosz i nad nim dunkuje. Po powrocie do szkoły spotkał swojego trenera, który niezobowiązująco zapytał czy widział podczas turnieju kogoś interesującego. Chris King przypomniał sobie wówczas o tym cichym chłopaczku imieniem Tim. Przebijcie to, skauci.
[…] (Gdy ktoś się zastanawiał jaki jest ten trzeci najważniejszy rzut w historii zawodowej koszykówki w Vancouver, to odsyłam do wpisu na temat Chrisa Kinga) […]