Fun Fact: Wszyscy pamiętają ten moment, gdy Shaquille O’Neal zniszczył konstrukcję kosza w hali Phoenix Suns. Drugą najbardziej ekscytującą rzeczą tego dnia była życiówka Richarda Dumasa, którzy rzucił 31 punktów umieszczając w koszu widowiskowy wsad za widowiskowym wsadem. Większość dumasowych akcji oraz inne najciekawsze momenty tamtego spotkania (wygranego przez Suns 121:105) można obejrzeć na poniższym skrócie, pod który ktoś podłożył „Get Ready For This” 2 Unlimited, więc wiadomo – ninetiesowy orgazm…
A co do Dumasa, to każdy koszykarski koneser tamtej dekady pamięta jego smutną historię – jako 23-latek (i debiutant) był podstawowym zawodnikiem wicemistrza NBA, jako 26-latek był już poza ligą, głównie z powodu problemów z narkotykami. Dwa miesiące temu pojawił się podczas organizowanej przez Phoenix Suns „90s Night”, ale ogólnie pewnie mogłoby być z nim lepiej – parę lat temu dostał „zawiasy” za kradzież m.in. alkoholu, papierosów i płyt DVD ze sklepu w bazie wojskowej obsługiwanej przez firmę sprzątająca, dla której pracował.
Richard Dumas to też wytrych do jednej z historyjek z mojego ulubionego gatunku – pobudzających wyobraźnię transferów, które nie doszły do skutku.
Podobno Detroit Pistons szukając latem 1993 chętnych na Dennisa Rodmana byli poważnie zainteresowani ofertą Suns (którzy to mieli być pierwszym wyborem Robaka), rozpoczynającą się właśnie od Dumasa. Gdy jednak dowiedzieli się, że przebojowy rookie przebywa obecnie na odwyku, zerwali negocjacje. Najlepiej podsumował to blog Detroit Bad Boys: „To ironia, że transfer z udziałem Dennisa Rodmana nie doszedł do skutku z powodu osobistych problemów zawodnika, który nie nazywał się Dennis Rodman”.
To ostatnie zdanie-cytat genialne :):):)