Fun Fact: Znani gracze, którzy w latach 90 grali dla Golden State i zupełnie niczego nie osiągali (bo byli za starzy, za młodzi albo wpadali tylko przelotem):
- Kevin Willis
- Tom Gugliotta
- Rony Seikaly
- Mark Price
- Muggsy Bogues
- B.J. Armstrong
- John Starks
- Avery Johnson
- Ricky Pierce
- Mario Elie
- Brian Shaw
- Clarence Weatherspoon
- Jim Jackson
- Mookie Blaylock (jeśli liczyć sezon 99/00, którego jednak zazwyczaj nie zaliczam do lat 90)
- (and last, but not least) Jerome Kersey
Gracz, którego nazwisko jest szyldem dla tego wpisu, Kevin Willis, trafił do Oakland w czasie trade deadline 1996, w ramach wymiany Warriors z Heat. Razem z nim do Kalifornii powędrował Bimbo Coles, a w przeciwnym kierunku wysłano Tima Hardawaya i Chrisa Gatlinga. Willis dograł sezon 95/95 do końca, notując 11.3 PPG oraz 7.8 RPG w 28 meczach, po czym został zwolniony i mógł zająć się znacznie ciekawszymi rzeczami niż gra w Warriors w latach 90. Mózg rozwala fakt, że grając dla Dubs, Willis miał już 33 lata, a karierę zakończył dopiero w 2007 roku…
Patrząc na to foto, od razu kojarzą mi się podśmiechujki z Willisa, że taki T-Rex z niego. Niemniej, bardzo fajny grajek. Miał kozacki sezon statystyczny (91/92), w którym zagrał w ASG jeszcze w czasach Hawks.
Pzdr. 🙂
No rączki bardzo krótkie, sam też to zawsze obśmiewam, gdy o nim piszę. Właściwie to czoło ma dłuższe niż ręce… A co do osiągów statystycznych to jego sezon 91/92 jest wyjątkowy – sprawdzałem właśnie, że po 1983 roku tylko on i Kevin Love mieli kampanię ze średnimi ponad 18 ppg i 15 rpg. 18/15 z 80% celnością z wolnych miało zaś w historii oprócz Willisa tylko trzech innych grajków. Także mega.
Dokładnie 🙂 W sumie patrząc na to jak długo grał i jak wiele było dziwnych nominacji w historii, aż trudno uwierzyć, że tylko raz wystąpił w ASG.
Przy okazji odświeżenia jego epizodu z GS, przypomniałem sobie, że krótko grał także w Miami. Nie chce mi się teraz sprawdzać, ale chyba trafił tam w wymianie za Steve’a Smitha.
[…] highlighty Thorpe’a w stroju Portland równie trudno, co o highlighty Kevina Willisa w stroju Warriors, ale jeśli ktoś ma ochotę obejrzeć sobie mecz Blazers i Suns z playoffów 1995, to nasz bohater […]
[…] […]