
Fun Fact: Zacytuję Wam fragment rubryki z koszykarskimi różnościami ze Sports Illustrated z marca 1997 roku, bo lepiej bym tego „fun factu” nie ujął:
Kiedy Heat podpisali ostatnio 10-dniowy kontrakt z centrem Mattem Fishem, wielu fanów bez wątpienia pamiętało, że to ten gracz Clippersów, który tak mocno zadunkował nad byłym skrzydłowym Heat, Johnem Salleyem, że Salley musiał opuścić boisko z powodu palpitacji. Jaki numer koszulki Fish dostał, gdy stawił się w Miami? Nie inny jak starą 22-kę po Salleyu.
Najlepsze, że to prawda!
I mega-wsad białasa, który na przestrzeni trzech sezonów w NBA rozegrał 50 spotkań w barwach pięciu drużyn…
…i kołatanie serca, którego John Salley dostał tuż po tym, jak przypozował do nigdy nie wydrukowanego plakatu (bo, parafrazując jak zawsze w takiej sytuacji Walta Williamsa, nikt przecież nie robi posterów Matta Fisha). Skrzydłowy Heat miał też zawroty głowy i przestraszony zszedł z boiska, a w przerwie meczu odwieziono go do szpitala (niektórzy twierdzili, że to efekt stresu związanego z totalnym rozczarowaniem, jakim był Spider Salley w Miami – po przyjściu z Pistons miał być gwiazdą, a nie łapał się do pierwszej piątki i był regularnie wygwizdywany przez fanów Heat).
Innymi słowy – Matt Fish zadunkował kiedyś tak mocno, że wysłał przeciwnika do szpitala.
Fun Fact 2: Od siebie dodam jeszcze, że Fish w 2001 roku grał w Polsce, w Polonii Warbud Warszawa. Nie pamiętam tego, ale w relacjach z meczów z tamtego okresu przewija się motyw rozczarowania, że mierzący 211 centymetrów środkowy tak kiepsko radzi sobie w walce na tablicach. Trener stołecznego klubu, Jarosław Zyskowski powiedział po jednym ze spotkań:
„Nie chciałem tego mówić, ale na boisku zachowywał się jak kolumna. Muszę z nim porozmawiać”.
To zdecydowanie nie są słowa jakie powinien wypowiadać trener polskiego ligowca na temat gościa z trzyletnim stażem w NBA.
Fun Fact 3: Choć najsłynniejszą akcją Matta Fisha był wsad, to natrafiłem na fragment relacji (zgubiłem linka), w której twierdzono, że ma on swój go-to move, którym była jakaś tam wariacja na temat skyhooka, którą Matt nazywał oczywiście „fish hook”.
Haczyk.
Genialne.
Fun Fact 4: Jako, że nie planuję wracać więcej do Matta Fisha (i tak przegram w wyszukiwarkach z relacjami z konfliktu Matta Barnesa i Dereka Fishera), jeszcze jedna ciekawostka: od jakiegoś czasu Matt Fish jest wydawcą magazynu „Rebound”, zatwierdzonego przez NBA, oficjalnego periodyku National Basketball Retired Players Association.
[…] tym gronie to bardzo biali ludzie, w tym takie okazy jak: Ryan Bowen, Matt Bullard, Nick Collison, Matt Fish, Bobby Hansen, Kirk Hinrich, Jon Koncak czy, the one and only, Brett […]
[…] zdrowiem psychicznym, wystąpił tylko w 19 spotkaniach). Nominalnie konkurencją Rileya byli tylko Matt Fish i Bob Martin (który w tamtych rozgrywkach zagrał w jednym meczu). Mimo wszystko Eric grał tylko […]
Między innymi od tej karty z Fleer 94/95 zaczęła się moja przygoda z NBA i zbieraniem kart . Fish 💪
Ja pamiętam jego dość zabawne omówienie w jednym ze skarbów kibica Magic Basketball. „Matt Fish – krytycy nie daliby temu zawodnikowi nawet jednej gwiazdki”
„Rybka zwana Mattem” 😉