Fun Fact: Popełniona w lutym 1998 roku wymiana między Golden State Warriors i Philadelphia 76ers, to być może najbardziej bezsensowny transfer lat 90. Brało w nim udział czterech zawodników o dość znanych nazwiskach – Joe Smith i Brian Shaw trafili do Sixers, a Jim Jackson i Clarence Weatherspoon do Warriors – jednak wszyscy oni byli wówczas w ostatnich latach swoich umów i po dokończeniu sezonu w barwach nowej drużyny podpisali kontrakty gdzie indziej. Smith przeniósł się do Wolves, Weatherspoon do Heat, a Shaw i Jackson do Blazers. Dla Jacksona Portland było piątym miastem, w którym grał zawodowo w koszykówkę, ale nie był nawet na półmetku swojej tułaczki.
„Architektami” tej bezproduktywnej zmiany miejsc byli dwaj znani trenerzy, którzy w tamtym czasie pełnili rolę generalnych menadżerów – Larry Brown i Garry St. Jean. Sixers w kolejnym sezonie zatrudnili oficjalnego GM’a w osobie dziś już nieco niesławnego Billy’ego Kinga, St. Jean – kiedyś trener Kings ery Mitcha Richmonda – pozostał zaś szefem kadr Warriors do 2004 roku, dokonując w tym czasie jeszcze więcej mało ważnych trade’ów (za to często bardzo rozbudowanych) i jeden, niestety, ważny: to on oddał Vince’a Cartera do Raptors za Antawna Jamisona.