Fun Fact: Charlotte Hornets wczoraj w nocy zanotowali najlepszy w historii start sezonu (bilans 5-1, dodajmy, że historia Szerszeni to teraz też sezony rozegrane pod szyldem Bobcats, choć akurat oni wtedy wykręcali rekordy innego typu), oraz wyrównali rekord klubu pod względem największej ilości punktów w połowie. W pierwszych 24 minutach spotkania z Pacers rzucili 75 punktów, tyle samo, ile zaaplikowali 76ers 12 kwietnia 1993 i Nets 2 stycznia 1993. W obydwu rozegranych ponad 23 lata temu spotkaniach, równo po 18 minut zagrał Kenny Gattison (przeciw Philly miał 6 punktów i 6 zbiórek, a z New Jersey, odpowiednio, 8 i 1), wieloletni pierwszy podkoszowiec z ławki Hornets (w pierwszej piątce regularnie występował jedynie w sezonie 91/92 – zanim w Północnej Karolinie pojawił się Zo).
Sezon 92/93 to do tej pory najlepszy sezon w dziejach ataku klubu koszykarskiego z Charlotte – Hornets zdobywali wówczas 110.1 punktów w każdym meczu (na również rekordowym procencie z pola – 48.7). Pierwszą trójkę pod tym względem zamykają sezony sąsiadujące chronologicznie: 91/92 (109.5) oraz 93/94 (w obecnych rozgrywkach Szerszenie jak na razie rzucają po 105.3 punktu w każdym spotkaniu, co byłoby czwartym wynikiem w annałach tej drużyny). Gdy Hornets grali najbardziej ofensywnie w historii, Kenny Gattison rozpoczął biznesową ofensywę poza parkietem, otwierając własny interes – restaurację:
Nie wiadomo, jak dobre było tamtejsze jedzenie, ale jest spora szansa, że jadł tam coś mały Stephen Curry i wyszedł na tym nie najgorzej. To dla mnie wystarczająca recenzja knajpy Gattisona.
Kenny w ostatnim czasie zamiast na swoim interesie, skupia się na interesach innych – po latach pracy w roli trenera, został kilkanaście dni temu wiceprezydentem od spraw członkowskich i programowych w związku zawodowym koszykarzy (NBRPA Vice President Of Membership And Player Programming).