Fun Fact: 14 punktów, 7 zbiórek i 2 asysty to całkiem przyzwoity wynik (ba, czasem mam wrażenie, że Marcin Gortat od kilku lat rozgrywa tylko takie mecze). Chyba że mówimy nie o osiągach z jednego meczu, a z całej – trzysezonowej – kariery. Jeden z sześciu koszykarzy NBA urodzonych w Holandii, właśnie z takimi liczbami zakończył swoją przygodę z ligą. I choć przez aż trzy lata mógł nazywać się jej zawodnikiem (2.5 roku był Magikiem, pół sezonu Wojownikiem), to wystąpił w tym czasie tylko w 8 meczach. Jeśli zdjęcie widoczne na powyższym skanie jego karty zrobione zostało w sezonie zasadniczym, to uwiecznia jeden z ledwie dziesięciu rzutów z gry jakie oddał (trafił cztery).
W 1996 roku Hammink był już poza NBA, ale z otwartymi rękoma przywitano go w Europie. Po boiskach Grecji i Niemiec biegał aż do 2004 roku i do dziś ma fanów, którzy twierdzą, że miał pecha, bo w Orlando grał za Shaqiem (nie dodając, że nie mógł się wybić także przed Grega Kite’a, Tree Rollinsa, Keitha Towera, Jona Koncaka i Joe Wolfa).
I jeszcze jedna ciekawostka – Orlando Magic w pierwszej połowie lat 90 mieli zboczenie na punkcie centrów z Louisiana State University. W Drafcie 1991 wybrali z 23-ką Stanleya Robertsa, w 1992, z jedynką, Shaquille’a O’Neala, a w 1993 z numerem 26 wzięli właśnie Hamminka, który też studiował na LSU i po odejściu Stanleya i Shaqa doczekał się wreszcie minut.
[…] tacy opisywani już tutaj zawodnicy jak Gundars Vetra, Richard Petruska, Askia Jones, Chris Jent, Geert Hammink, Sergei Bazarevich czy Luther Wright. Vincent był kumplem Magica Johnsona ze studiów, gdzie razem […]
[…] (razem z takimi późniejszymi graczami NBA jak Calbert Cheaney, Bobby Hurley, Eric Anderson, Geert Hammink czy Greg […]