Fun Fact: Właśnie to ujęcie (lub prawie identyczne, nie mam teraz możliwości porównać) zdobiło kiedyś wielki, czteroczęściowy plakat, który można było skompletować kupując Magic Basketball. Próby jego złożenia w całość w taki sposób aby wszystkie części do siebie pasowały to prawdopodobnie moja pierwsza w życiu frustracja.
Dla mnie to było to samo ujęcie. I frustrację miałem tę samą 🙂
🙂 No ja też się powoli przekonuje, że to było to samo zdjęcie ale coś mi nadal nie pasuje. Niestety nie dam rady tego sprawdzić wcześniej niż w Święta. To także dość frustrujące…