Tim Hardaway

Tim Hardaway

Fun Fact: Dziś wszyscy nabijają się z Kings, a w połowie lat 90 to obecni mistrzowie NBA wspinali się na szczyt klubowej dysfunkcji. Tuż po tym, jak oddali Chrisa Webbera, bo nie dogadywał się z Donem Nelsonem (który zresztą odszedł w połowie sezonu), Tim Hardaway i Latrell Sprewell zaczęli się publicznie obrażać, a Rick Adelman posadził Tima na ławce (stawiając na B.J.’a Armstronga), po czym Hardaway darował sobie publiczne obrażanie Sprewella i zaczął publicznie obrażać Adelmana. Jeden z najkonsekwentniejszych promotorów cross-overa zażądał transferu, co ostatecznie skończyło się niesławną wymianą z Miami, na mocy której Warriors za swoją gwiazdę pozykali… Bimbo Colesa (choć elementem tego trade’u była też zamiana miejsc Chrisa Gatlinga i Kevina Willisa).

Najbardziej „fun” jest jednak fakt, że gdyby to Tim Bug decydował o swoim losie, to trafiłby w połowie sezonu 95/96 do Sacramento Kings, gdzie grał jego kumpel Mitch Richmond, a trenował były asystent GSW, Garry St. Jean (mówiło się o ofercie zawierającej m.in. Bobby’ego Hurleya i Michaela Smith oraz/lub Corlissa Williamsona). Hardaway w tym przypadku też nie miał problemów z publicznym wyrażaniem swojego zdania: „Właśnie tam chcę iść [do Kings – przyp. MMJK]. To absolutnie mój pierwszy wybór. Kocham ich skład. Robią wszystko dobrze [tak, to naprawdę o Kings – przyp. MMJK], ale będą potrzebować czyjejś pomocy na pozycji point guarda. Są o jednego lub dwóch zawodników od sukcesów.”. Tyle w kwestii medialnej powściągliwości Tima. W kwestii trade’owania Tima dodam jeszcze, że w połowie sezonu 98/99, Heat byli bliscy oddania go w zamian za Stephona Marbury’ego, który trafił do Nets, gdy Pat Riley wycofał się z negocjacji.

A co do dysfunkcji Warriors w latach 90, to przypominam, że to wszystko miało miejsce jeszcze zanim Dubs wzięli z ósemką w Drafcie 1997 Adonala Foyle’a zamiast np. wybranego z kolejnym pickiem Tracy’ego McGrady’ego, Chris Mullin został zamieniony na Ericka Dampiera, Spree dusił Carlesimo, Joe Smith został zamieniony na Clarence’a Weatherspoona i Jimmy’ego Jacksona (wiem, że Smith nie miał zbyt pamiętnej kariery, ale wtedy był obiecującym młodzikiem, jedynką draftu sprzed ledwie 2 lat), wybrany z piątką w Drafcie 1999 Vince Carter został natychmiast oddany za Antawna Jamisona a Warriors pozbawili się płynności finansowej podpisując kontrakt z Jasonem Caffeyem… a zresztą – po prostu przeczytajcie ten felieton Billa Simmonsa

Otagowane

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: