Fun Fact: Obejrzałem sobie niedawno filmik z 10 najlepszymi akcjami Penny’ego Hardawaya z czasów Magic (jakby po odejściu z Magic miał jakieś dobre akcje)…
Dunk nad Ewingiem powinien być na drugim miejscu, ale cóż – gdyby życie było sprawiedliwe w każdym aspekcie, to koszulka Penny’ego wisiałaby pod kopułą hali w Orlando.
Swoją drogą ciekawe czy Magic w końcu zastrzegą jakiś numer – póki co wszyscy gracze, którzy wydawali się pewniakami do tego zaszczytu albo, jak Penny albo Grant Hill, nie wypalają, albo, jak Shaq czy Dwight i w mniejszym stopniu ale jednak T-Mac, zrażają do siebie wszystkich. Może gdyby Nick Anderson nie spieprzył tych czterech osobistych…
[…] A tak a propos poprzedniego wpisu: […]