Fun Fact: Obczajcie obronę Barkleya. Krągły Pagórek Pilakalatofobii. Craig Ehlo parę lat później dostanie jednak za swoje.
PS: Przepraszam za uwzięcie się w paru ostatnich postach na tę całą pilakalatofobię. Chciałem wymyślić swoją własną luposlipafobię i anatidaefobię, ale nie jestem Garym Larsonem więc nie wyszło aż tak śmiesznie. Na swoją obronę mam tylko fakt, że nie uwziąłem się celowo – to, że lęk przed piłką wpadającą do kosza jest obecny na trzech kolejnych kartach jakie wybrałem do pokazania na blogu to przypadek. Możliwe, że teraz będę go widział wszędzie. Obiecuję jednak, że na kilka najbliższych wpisów kończę z pilakalatofobią, także bez obaw. A jeśli jednak macie obawy, to znaczy, że cierpicie na pilakalatofobiofobię.
[…] bohaterem MMJK (jako sparing-partner Godzilli, syn swojej matki wyglądającej jak ojciec, ciężki przypadek pilakalatofobii, wciąż przeze mnie nie zrecenzjonowany – mea culpa! – komiksowy detektyw na tropie […]