Tag Archives: joe smith

Joe Smith vs Shawn Kemp

Joe Smith, Shawn Kemp

Fun Fact: Nie ma tu mowy o żadnym wyrównanym pojedynku. Smith może i na początku kariery zapowiadał się na gracza, który będzie dotrzymywał kroku najlepszym power forwardom ligi, ale tę narrację pogrzebał już w trakcie trzeciego sezonu w lidze. Nawet w kwestii zauważalnego spadku formy Kemp był lepszy – Reignman przynajmniej rozmienił się na drobne imprezując i opychając się pysznym, niezdrowym żarciem, podczas gdy Smith po prostu wyblakł, bez żadnego rozrywkowego powodu. Jedyne rzeczy, w których byłego gracza Warriors możemy uznać za lepszego to:

– talent raperski;

– poziom gry w sezonie debiutanckim;

pozbawianie Minnesoty wyborów w drafcie;

– jakość wsadów nad Dikembe Mutombo, choć to już sprawa bardziej dyskusyjna:

Na powyższym wideo Kemp to #13 a Smith #6 i choć poniższy klip pewnie dałby temu pierwszemu awans w rankingu…

…to seria Sonics i Nuggets z playoffów 1993 powoduje, że mówienie o momentach wyższości Kempa nad Mutombo to wchodzenie na dość grząski teren…

Otagowane ,

Joe Smith

Joe Smith

Fun Fact: Joe Smith wcale nie wyglądał na niewypał przez pierwsze dwa lata po wyborze z numerem 1 Draftu 1995. Zanosiło się, że na długie lata będzie członkiem drugiego garnituru gwiazd ligi, skrzydłowym flirtującym regularnie z 20 punktami i 10 zbiórkami. I wtedy przyszedł wymuszony trade do Filadelfii (Smith zapowiedział, że nie zostanie w Warriors po wygaśnięciu kontraktu debiutanckiego), po którym Joe spadł nagle o koszykarską klasę niżej i utknął w roli średniaka.

Jego wybór.

Trudniej jednak zrozumieć wybór Minnesoty Timberwolves, która po lokaucie z 1998 roku postanowiła złamać dla Smitha ligowe prawo – podpisać z nim niski kontrakt dla zachowania miejsca w salary cap, jednocześnie oferując pod stołem wieloletnią i wielomilionową umowę, która zostałaby zawarta jak tylko Wilki pozyskałyby „prawa Birda”. W 2000 roku ściema wyszła na jaw w trakcie sądowego zawodowego rozwodu między parą agentów, którzy wspólnie obsługiwali między innymi Smitha i Kevina Garnetta. Rezultat: w zamian za 10 punktów i 6 zbiórek „Jana Kowalskiego”, Wolves stracili (decyzją NBA) trzy wybory w pierwszej rundzie draftu. Niby byli wówczas jedną z najlepszych drużyn ligi i te picki były niskie, ale gdyby wybierali właściwie mogli dzięki nim pozyskać np. Gilberta Arenasa w 2001, Carlosa Boozera w 2002 i Andersona Varejao w 2004. Od czasu zakończenia kary, Joe Smith grał jeszcze 10 innych klubach i nagrał 2 płyty hiphopowe – t0, odpowiednio, ilości o 10 i o 2 większe, niż liczba awansów do playoff, jakie klub z północy USA wywalczył w tym okresie…

Jak widać, w obydwu przypadkach istnieją pewne wątpliwości co do reputacji karmy.

Otagowane

Joe Smith

Joe Smith

Fun Fact: Najnudniejszy numer 1 draftu ever.

Otagowane