Cedric Ceballos, Brad Daugherty, Dale Davis

Cedric Ceballos Brad Daugherty Dale Davis

Fun Fact: Cedric Ceballos w sezonie 92/93 zdobywał po prawie 13 punktów w meczu, z najlepszą w całej lidze skutecznością 57.6%, grając na niskim skrzydle, gdzie zazwyczaj próżno szukać tak efektywnych zawodników. Pomógł na pewno fakt, że przez całe rozgrywki oddał tylko dwa (obydwa spudłowane) rzuty za trzy punkty, co dziś w kontekście jego pozycji wydaje się niesłychane, ale nawet wtedy – gdy liga dopiero pozbywała się nieufności wobec regularnego korzystania z dobrodziejstw linii trzypunktowej – było ewenementem.

Wśród graczy, którzy w kampanii 92/93 rozegrali przynajmniej 1500 minut, tylko czternastu miało większy wstręt do rzutów z dystansu niż Cedric. Tyle samo prób co on miał m.in. Shaquille O’Neal oraz… Brad Daugherty, czyli drugi najskuteczniejszy z pola zawodnik w tamtych rozgrywkach, z odsetkiem na poziomie 57.1%.

Tyle, że Brad jeden ze swoich rzutów za trzy trafił.

Żadnej trójki nie trafił za to trzeci pod względem skuteczności rzutów z gry zawodnik sezonu 92/93, Dale Davis (56.8%), ale on ani razu nie próbował… ani też nie był znany z trafiania czegokolwiek z odległości większej niż rozmiar jego buta. Jego 52.7% celności rzutów wolnych było w tamtym roku drugim najgorszym wynikiem wśród koszykarzy z przynajmniej 200 osobistymi na koncie (słabszy był tylko Stanley Roberts – 48.8%).

Dale – jak to on – ciężko nad sobą pracował i dziewięć lat później mógł pochwalić się skutecznością z rzutów wolnych przekraczającą 70%.

Cedric ośmielił się spróbować swoich sił w rzutach z dystansu dwa lata później, gdy liga skróciła linię, i okazało się, że potrafi umieścić w koszu prawie 40% z nich (58 ze 146).

I tylko Brad nie doczekał się żadnego happy endu, bo kolejne rozgrywki miały okazać się ostatnimi w jego błyskotliwej karierze, skróconej przez chroniczne problemy z plecami.

Ale przynajmniej jako jedyny w tym gronie miał własną kanapkę w McDonald’s…

Otagowane , ,

4 thoughts on “Cedric Ceballos, Brad Daugherty, Dale Davis

  1. Juggernaut pisze:

    Nierzucający za 3 niscy skrzydłowi i obrońcy w latach 90. to temat na długą dyskusję. 🙂 Sporo znalazłoby się przypadków czołowych graczy na swoich pozycjach, którzy właściwie niekorzystali z tego elementu i nie przeszkadzało im to być w elicie (Grant Hill, Rod Strickland – pierwsze przykłady z głowy).

    Apropo tego drugiego, to właśnie spojrzałem na pierwszą piątkę Bullets z 96/97 i nie wiem czy to nie był czasem najgorzej rzucający starting 5 w historii:

    Strickland – 13/77
    Calbert Cheaney – 4/30
    Juwan Howard – 0/2
    Chris Webber – 60/151 (C-Webb ratuje sytuację. Przypadek? :D)
    Muresan – 0/0

    Żeby było śmieszniej, to był jeszcze ostatni sezon z tą bliższą linią, ale i tak nie zachęcało to Bullets do naparzania z dystansu. 😉

    • kostrzu pisze:

      Ha ha, no Cheaney to nie umiał w rzucanie, a szkoda. Jakby był choć trochę lepszy to może wszedłby mu tamten rzut z półdychy na zwycięstwo z wielkimi Bulls w pierwszej rundzie PO 1997

      • Jurek Wołk-Łaniewski pisze:

        Ale czy oni wtedy nie mieli Tima Leglera od tego?

  2. kostrzu pisze:

    @Jurek – akurat w sezonie 96/97, Tim Legler rozegrał tylko 15 meczów 🙂 (i trafił 15 razy za trzy)

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: