Pooh Richardson

Pooh Richardson

Fun Fact: Kończąc tryptyk postów zainspirowanych aktualnymi wydarzeniami w NBA (wcześniej wspominałem o kolejnym awansie Spurs do playoffów i rekordzie Rockets), pozwolę sobie pogratulować Minnesocie Timberwolves, która wilczym swędem znalazła się w najlepszej ósemce zespołów Konferencji Zachodniej, po raz pierwszy od 13 sezonów (co jest drugą najdłuższą taką bessą w historii, po 15 bezproduktywnych sezonach Clippers w latach 1976-1991).

Gratulacje będą w formie wpisu o pierwszym graczu wybranym przez Wilki w drafcie do NBA, który do dziś jest rekordzistą klubu pod względem łącznej liczby asyst w jednym sezonie (734 w 90/91). Pooh Richardson wielkiej kariery nie zrobił, bo nigdy nie nauczył się rzucać i bronić na przyzwoitym poziomie. Niefortunna w języku angielskim ksywka „Pooh” (wzięta oczywiście od Kubusia Puchatka, but still) pewnie też nie pomagała, no bo w czym może pomóc, że wołają na ciebie „kupah” z niemym „h”.

Jerome – bo tak naprawdę miał na imię – zapowiadał się przez moment: w swoim drugim i trzecim sezonie wykręcał dla Minny średnie na poziomie 17 punktów i 9 asyst, ale Wolves wysłali go do Indianapolis (razem z Samem Mitchellem) za Micheala Williamsa i Chucka Persona, gdzie zaczął zmywać się z ligowym tłem. Proces ten postępował po transferze do Los Angeles Clippers latem 1994 (wówczas razem z nim, za Marka Jacksona i Grega Minora, wymienieni zostali Malik Sealy i Eric Piatkowski). Gdy gorsze dziecko Miasta Aniołów awansowało niespodziewanie do playoffs w 1997 roku, Pooh nie był już nawet point guardem pierwszej piątki (średnie 5.6 PPG, 2.9 APG), bo tę fuchę sprzątnął mu sprzed nosa młodszy kolega z czasów UCLA, Darrick Martin.

Pooh to w ogóle ma ciekawych kolegów.

Od dawna kumpluje się z Willem Smithem.

Violet Palmer – pierwsza kobieta-sędzia w NBA – jest siostrą przyjaciela, z którym grał na uniwerku.

Z Public Enemy lubi się na tyle, że zespół umieścił go w podziękowaniach dołączonych do albumu „It Takes A Nation Of Millions To Hold Us Back”.

Ale Jerome znał się też z narkotykowym lordem Altonem Colesem, każącym na siebie mówić Ace Capone (but seriously…), którego kochanką była siostra Richardsona, Asya.

Przyjacielem byłego gracza Wolves był też policjant, Rickie Durham. Przyjacielem tak dobrym, że w 2005 roku ostrzegł Pooha o wielkim nalocie (dwa stany, 200 policjantów i agentów FBI biorących udział) na narkotykowe imperium Capone’a, kilka godzin przed utrzymywaną w tajemnicy akcją.

Richardson okazał się przyjacielem trochę gorszym, bo w 2009 pogrążył swoimi zeznaniami Durhama w zamian za immunitet, przyznając, że dostał od niego informację o planach policji, po czym zadzwonił do siostry rozkazując jej natychmiast opuścić dom należący do gangstera (żeby było „zabawniej”, siostra i tak została tamtego ranka aresztowana, a w 2011 skazano ją na dwa lata więzienia za pomoc w praniu pieniędzy swojego chłopaka).

W kryciu występków swoich znajomych Pooh był więc równie dobry, co w rzucaniu wolnych. Ze skutecznością 63.2% w karierze jest jednym z najgorszych na linii point guardów w historii. Wśród graczy, którzy tak jak Richardson grali przez całą karierę średnio powyżej 30 minut na mecz, gorszy wynik ma tylko Rajon Rondo (60.4%) oraz George King (64.2 w latach 1952-58), choć technicznie kwalifikują się też mający za sobą dopiero jeden rok gry Lonzo Ball i Ben Simmons, kasują konkurencję z odsetkami – odpowiednio – 45.1% i 56.0%…

Jeśli lubicie żarty o tym, że słabo trafiający do obręczy koszykarze powinni iść do okulisty, to rozbawi was ta hardkorowo garażowa reklama „doktora od oczu celebrytów” z ubiegłego roku (reszcie zostaje tylko krindż):

Otagowane

4 thoughts on “Pooh Richardson

  1. Juggernaut pisze:

    Piątek zrobiony z takim wpisem. 🙂 Pamiętałem go wyłącznie z Clippers, ale o żadnym z tych faktów nie miałem pojęcia. Po latach jak skojarzyłem, że jego ksywa to niekoniecznie „Puchatek”, to nabrałem jakiejś dziwnej sympatii do niego. 🙂

    • Bartek pisze:

      Ja też kojarzę go głównie z Clippers. Wtedy Clippers w pierwszej połowie lat 90 dla mnie było synonimem słowa „słabizna” 🙂 I przez ten pryzmat pamiętam tego gracza…

  2. […] Pierwszą piątkę dziewic jordanowskich uzupełniają: Andrew Lang (bilans 0-17), Chris Gatling, Pooh Richardson (obaj 0-16) i Rumeal Robinson […]

  3. […] podzielił po równo między Pacers i Wolves (przeszedł do Minny razem z Chuckiem Personem za Pooh Richardsona i Sama Mitchella) to już osiągi na poziomie 13.8 punktów, 7.3 asysty oraz 31.2 minut w meczu. […]

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: