Fun Fact: Dale’a Ellisa możecie pamiętać jako tego gościa, który ze sprawnością i emocjami robota umieszczał w koszu kolejne „trójki” – był nawet pierwszym w historii ligi koszykarzem z 1000 celnych rzutów z dystansu na koncie…
Jak robot zagrał także na początku sezonu 89/90 – jako zawodnik Sonics spędził na parkiecie aż 69 minut w spotkaniu z Milwaukee Bucks (zakończonym po pięciu dogrywkach przegraną Seattle 154:155), co do dziś pozostaje rekordem NBA. Ellis w końcówce lat 80 był w ogóle bliski statusu gwiazdy. Po trzech latach w roli rezerwowego w Dallas, przeszedł do Szmaragdowego Miasta i eksplodował – jego średnia punktowa z 7.1 wzrosła do 24.9 w rozgrywkach 86/87 i 25.8 oraz 27.5 w kolejnych sezonach. W 1989 roku pojechał do Houston na Weekend Gwiazd, wygrał konkurs rzutów za trzy i zdobył 27 punktów w All-Star Game, nieomal zgarniając nagrodę MVP tego spotkania. Więcej w Meczu Gwiazd jednak nie zagrał, a niewiele brakowało by w ogóle nie zagrał już w NBA, gdy w styczniu 1990 roku jadąc pod wpływem alkoholu wpakował się swoim sportowym Mercedesem w rampę na autostradzie. Wylizał się (mimo połamanych żeber i zapadniętego płuca) i choć od tego czasu jego kariera straciła rozpęd, wyhamowały autodestrukcyjne tendencje Ellisa, który przez cztery lata gry w Seattle miał na koncie trzy wypadki (w tym druga identyczna kraksa z rampą) i 17 różnych wykroczeń związanych z jazdą samochodem. Był też trzykrotnie aresztowany i raz skazany za przemoc wobec ówczesnej żony (co niestety powtórzyło się na emeryturze). Na parkiecie Ellis nie wyrażał emocji, ale nie potrafił poza nim tłamsić tych najgorszych z nich. Ale to raczej taki „Shame Fact”
W latach 90 – które spędził w Bucks, Spurs, Nuggets, znów w Sonics i – króciutko – znów w Bucks i Hornets – nie obsadzano go już raczej w roli pierwszej opcji w ataku, ale w 1997 roku, jako 36-latek, nadal potrafił zdobywać ponad 16 punktów na mecz (akurat wtedy dla Nuggets). Obsadzano go za to w kiepskich reklamach pierwszych telefonów komórkowych, razem z równie przypadkowymi kolegami po fachu takimi jak David Benoit (z jakiegoś powodu dostał główną rolę w tym spocie), Detlef Schrempf, Elliot Perry i Cliff Robinson…
[…] Fact: Bohater przedostatniego wpisu, Dale Ellis, zrobił w swojej karierze jeszcze coś, o czym nie wspomniałem poprzednim razem – […]
[…] 1987/88, do pierwszego składu). Może i nie miał lepszej kariery niż Byron Scott (pick #4), Dale Ellis (#9), Derek Harper (#11) czy, last but not least, Clyde Drexler (#14), ale trudno nazwać jego […]