Fun Fact: Hipnotyzuje mnie to ujęcie. Ten parkiet… To logo… Ten wybuch startującej rakiety… Ten pomalowany obszar między polem trzech sekund i linią rzutów za trzy punky… Te gwiazdki na owym obszarze(!)… No i te stroje… Brakuje tylko kurtek Startera, Lenarów i rowerów górskich z ramami wytapetowanymi naklejkami Toxic Crusaders, żebyśmy dostali wyczerpujący temat przekrój przez lata 90…
Toxic Crusaders (do wygrania Commodore 64 i walkmany!) – zawsze ubolewałem, że ta bajka chyba nie leciała w żadnej polskiej TV i te dziwne stwory kojarzyły mi się tylko z gumą do żucia…
A tamten parkiet Rockets z „pidżamami” faktycznie był wtedy cool, chociaż oczy bolały jak się na to patrzyło podczas transmisji.
Te 90’s… idę poszukać kasety z Dr Albanem 😉
Zdarzało mi się zagrać mecz koszykówki przy akompaniamencie Dr Albana, więc solidaryzuję się z poszukiwaniami 😉
parkiet niesamowity robił efekt, nawet posiadam Barkleya jersey z tamtych Rox mimo,ze on chyba najglosniej wtedy je krytykowal. Mozna uznac, ze ta karta ‚roxuje’ a Sam Mack ukradl Chuckowi jersey 😉
Zapomniałem dodać, że przeciwnikami są Toronto Raptors w oryginalnych strojach (reprezentowani przez Olivera Millera) co czyni całą scenkę jeszcze bardziej 90’sową…