Fun Fact: Eisley jest bohaterem jednej z moich największych koszykarskich traum – sędziowskich błędów z szóstego meczu Finałów 1998 dotyczących dwóch rzutów oddanych wraz z końcem 24 sekund przeznaczonych na akcję. Poświęciłem im cały tekst na MVP-Magazyn.pl więc odsyłam do niego, bo dodać jestem w stanie niewiele, poza tym, że:
– Gdyby nie ten niezaliczony rzut, to kariera Eisleya byłaby z pewnością najnudniejszą w historii…
– Właśnie sobie przypomniałem, że Eisley to jeden z symboli upadku Knicks po rewelacyjnych latach 90. (był rozgrywającym – dodam, że przepłacanym i chyba jeszcze gorszym niż Raymond Felton – w latach 2001-2004 i jego przybycie zgrało się z pierwszym bezplayoffowym sezonem Knicks od 1987 roku). Czyli właściwie Eisley jest bohaterem dwóch z moich największych koszykarskich traum…
– Z dumą muszę stwierdzić, iż nigdy nie widziałem bardziej wyczerpującego opisu serialu „24” niż mój, pochodzący ze wstępu do linkowanego powyżej tekstu i mówiący, że to serial „w którym Kiefer Sutherland zabijał wrogów a przyjaciół i osoby obojętne przyduszał do utraty przytomności”.