Fun Fact: Dumny członek klubu najmniej zasłużonych zawodników, którzy przekroczyli barierę 50 punktów w meczu NBA, o którym parę miesięcy temu napisałem (pozwijcie mnie ale odkopałem parę tekstów napisanych dla MVP-Magazyn.pl, które zostały zmiecione pod łóżko razem ze starą wersją strony i postanowiłem raz na jakiś czas recyklingować ich fragmenty na potrzeby notek na MMJK):
Jeśli Dana Barros rzucający 50 punktów dla Sixers w sezonie 94/95 to szok, to jak nazwać fakt, że w tym samym sezonie, ponad 50 punktów dla Sixers (konkretnie 53) rzucił także niejaki Willie Burton? Willie zanim przyszedł do Philadelphii spędził 4 lata w Miami jako rezerwowy small forward, ponieważ jednak po kontuzji Jeffa Malone, okazało się, że konkurentami Burtona przy podziale minut w Sixers byli Derrick Alston, Alphonso Ford, Corey Gaines, Greg Graham, Jeff Grayer, Jerome Harmon i Jaren Jackson, nie dziwi fakt, że dostał szansę gry w 30 minutach w każdym meczu. Jedną z tych szans wykorzystał szczególnie i miało to miejsce 13 grudnia w spotkaniu z jego byłą drużyną…
Występ Burtona możecie obejrzeć na NBA.com pod tym linkiem
Jeśli fakt rzucenia 53 punktów przez Williego Burtona nie robi na Was wrażenia, to co powiecie, że pobił rekord klubu w hali Spectrum, którą domem nazywały największe gwiazdy NBA. Moses Malone, Wilt Chamberlain, Dolph Schayes, Charles Barkley – to właśnie od nich lepszy okazał się Willie Burton. A jeśli nawet to nie porusza waszej wyobraźni bo nie pamiętacie jak grali ci zawodnicy, to wyobraźcie sobie, że do NBA wraca Jarvis Hayes i też rzuca pięćdziesiątkę.
[…] – pozwolił, wespół z innymi kolegami z obwodu Heat, rzucić 53 punkty nikomu innemu jak niejakiemu Willie’mu Burtonowi rzucić 53 punkty (jedyne co zdziałał w tamtym meczu to złapanie 6 fauli – taką ich […]
[…] właśnie na zawodowstwo. Oprócz Paytona, byli to: Chris Jackson, Lionel Simmons, Bo Kimble, Willie Burton, Travis Mays, Bimbo Coles i Sean Higgins. Payton dotarł aż do finału, gdzie w ośmiominutowym […]