Fun Fact: Mało kto pamięta, ale obecny dyrektor personelu zawodniczego Indiana Pacers, który jeszcze parę lat temu był odpowiedzialny za zbudowanie potęgi Portland Trail Blazers (na kolanach Odena i Roya ale jednak), był kiedyś pierwszym zawodnikiem w historii Vancouver Grizzlies. Zespół podpisał z nim kontrakt jeszcze przed expansion draftem, ale ostatecznie w kanadyjskim beniaminku nie zagrał ani razu bo parę miesięcy później został oddany do Orlando Magic (gdzie także nie zagrał ani jednego meczu). I to był w zasadzie koniec jego kariery w NBA (nie licząc dwóch meczów rozegranych w 1996 roku w barwach Bullets), która zaczęła się raptem w 1990 roku. On raczej sam by siebie w drafcie nie wybrał.
[…] Już tę kartę wrzucałem. […]