Fun Fact: Mashburn był właścicielem jednego z najfajniejszych przydomków w historii NBA (Monster Mash) oraz być może najfajniejszego nazwiska. No bo co jest fajniejszego niż Jamal „Tłuczpłoń”?
Chyba tylko Jamal Crushyourenemiesseethemdrivenbeforeyouandhearthelamentationofthewomen.
I God Shammgod.
Żeby było jeszcze fajniej, jak donosi Supergigant, Mashburn, dziś wzięty biznesmen, przymierza się do kupna swojej byłej drużyny New Orleans Hornets (spędził tam ostatnie 4 sezony zakończonej w 2004 roku kariery). Byłaby to bardzo ładna historia.