Fun Fact: Moją listę najdziwniejszych rzutów jakie widziałem na boiskach NBA otwiera oczywiście „Shot Of The Decade” oraz nieuznany wsad na raty Roberta Horry’ego (obydwie akcje możecie sobie odświeżyć tutaj). Potem musiałbym się już chwilę zastanowić i po tej chwili (podkreślam: po chwili, nie po gruntownym zastanowieniu się i researchu) uzupełniłbym pierwszą piątkę z niesprecyzowaną kolejnością (poza tym, że Rider z jedynką) buzzer beaterem Jeffa Malone’a…
…”bookerem” Trevora Bookera…
…oraz najbardziej fartownym wsadem ever Kelvina Cato…
Cato to gracz późno-ninetiesowy, ale warty miejsca na tym blogu nie tylko ze względu na powyższą akcję. Osobna wzmianka należy mu się za organizację wolnego czasu w trakcie niesławnego lokautu z 1998 roku. Podczas gdy jego koledzy po fachu byli zajęci pielęgnowaniem nałogów, imprezowaniem i tyciem, 24-letni Kelvin… napisał książkę dla dzieci.
Bonusowe punkty dla Cato za komentarz na temat różnic między jego smukłą sylwetką w rzeczywistości i okrąglutką na ilustracjach w książce:
„Rysownik pewnie myślał, że tak będę wyglądał po zakończeniu lokautu”.
[…] jak Rasheed Wallace, Brian Grant, Arvydas Sabonis, ale więcej minut dostawali także Gary Trent i Kelvin Cato. „Aniołem” w tej sytuacji został GM Indiany, Donnie Walsh, który w 2000 roku, bez […]
[…] niego ograniczenia, trafił on do Teksasu dopiero w 1997 roku, w postaci wybranego z piętnastką Kelvina Cato). Dodatkowo drugi rok Rooksa był słabszy niż pierwszy. 35 spotkań stracił z powodu kontuzji […]