Fun Fact: W czasach gdy Anthony Bennett wygląda jak najgorszy numer jeden draftu w historii, Derrick Williams był 1069 razy handlowany na niby i tylko 1 raz naprawdę, a ludzie machnęli już ręką na potencjał Anthony’ego Randolpha i Austina Daye’a, warto przypomnieć, że kiedyś nazywanie skrzydłowego per „tweener” nie miało pejoratywnego wydźwięku (może i „Big Dog” nie był aż tak dobry jak myślano przed draftem ale karierę na pewno trzeba zaliczyć do udanych).
Jeden z moich ulubionych graczy w NBA Live 97 (sam nie wiem dlaczego). A poza tym zajebista była ta jego ksywa. 😀 Jego syn pewnie nie będzie miał tyle szczęścia i będzie się o nim mówić najwyżej „G-Rob III”.
No ksywa klasyczna. Sam takiej używam w NBA 2k14, tak apropos gier i Glenna;) A synek ma podobno ksywę „Trey”. Ciekawe jak zatem w Michigan wołali na jego kolegę Treya Burke’a…