Fun Fact: Może i Grant Hill miał fajniejsze buty Fila, ale to Jamal Mashburn występował w najfajniejszej ich reklamie.
Choć z drugiej strony jeśli jakieś File mogły rywalizować z „grantami hillami”, to były to (nieco późniejsze niż reklamowane powyżej File Mash) File Mashburn 1, których kawałek widać na karcie, a resztę poniżej:
Bardzo fajny grajek. Szkoda, że kontuzje go zastopowały. BTW, jego koszulka Mavs gibała się nawet na jakimś kolesiu w teledysku „Juicy” Biggiego, co w tamtych czasach było pewnie swego rodzaju wyróżnieniem (coś jak: „olać jersey Jordana czy kogokolwiek z Knicks – wolę ten błękitny tego nowego gościa z Dallas”).
Już o tym pisałem dawno temu, ale moim zdaniem to magia tego nazwiska… MASHBURN. How cool is that?
Chyba faktycznie – Monster Mash!
[…] może tacy, którzy – tak jak ja – mają ogromną słabość do modelu FILA Mashburn 1 (i reklamy FILA Mash!). Możliwe, że nawet ktoś zarejestrował, iż przez krótki okres czasu własną linię butów […]