Starym odbiło, co zrobić… Najfajniejsze nazwiska NBA i tak były w latach 50., np. Slater Martin czy Guy Rodgers. Niejedna gwiazda kina akcji mogłaby pozazdrościć takiego wstępu na okładce kasety VHS. 😉
[…] Marblem – a także bardzo białym człowiekiem z Milwaukee, Stevem Hensonem i jednym, jedynym Kurkiem Lee. Kampania 1994/95 to już Hartford Hellcats i spotkanie z jedną z moich największych […]
Starym odbiło, co zrobić… Najfajniejsze nazwiska NBA i tak były w latach 50., np. Slater Martin czy Guy Rodgers. Niejedna gwiazda kina akcji mogłaby pozazdrościć takiego wstępu na okładce kasety VHS. 😉
Nie mówiąc już o tych wszystkich kolesiach imieniem „Dick”
[…] SG – Kurk Lee […]
[…] Marblem – a także bardzo białym człowiekiem z Milwaukee, Stevem Hensonem i jednym, jedynym Kurkiem Lee. Kampania 1994/95 to już Hartford Hellcats i spotkanie z jedną z moich największych […]