Fun Fact: Nie było chyba w historii NBA dwóch zawodników o bardziej zbliżonym imieniu i nazwisku i większej różnicy w talencie niż Earvin „Magic” Johnson i Ervin „No Magic” Johnson. Choć i tak lepiej przyjść do NBA dzieląc nazwisko z jedną z największych legend, z którą nie ma szans się równać, niż nazywając się Jason Williams i musieć na każdym kroku tłumaczyć, że nie jest się tym Jasonem Williamsem, który wykrzykiwał rasistowskie i anty-gejowskie wyzwiska w kierunku fanów, ani tym Jasonem („Jayem”) Williamsem, który o mało co nie zabił się na motocyklu zaprzepaszczając karierę wycenianą niegdyś na numer 2 draftu, ani też Jaysonem Williamsem, który zastrzelił swojego szofera. Właściwie to lepiej nie nazywać się Jason Williams nawet jeśli nie planuje się grać w NBA.
[…] Fact: Jak na kogoś, kto zaczął grać w zorganizowanego kosza dopiero w wieku 22 lat, kariera Not Magica była wręcz błyskotliwa. Johnson po liceum – w którym nie uprawiał sportu, bo […]