Tag Archives: robert pack

Robert Pack

Robert Pack

Fun Fact: Jest kilka hal NBA, które jestem w stanie rozpoznać po dachu, a spośród nich chyba największe wrażenie robiło na mnie zawsze Seattle Colliseum, widoczne na powyższej karcie Roberta Packa. Dach wybudowanej w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku hali – który zmienił wygląd po renowacji i przemianowaniu obiektu na Key Arena w 1995 roku – pokryty był charakterystycznymi panelami akustycznymi. Wsparta na stalowych kratownicach i prawie sześciu milach stalowych linek napinających konstrukcja nie zawsze miała jednak dobrą prasę. Często przeciekała, co kiedyś zdrowiem przypłacił Spencer Haywood. W marcu 1972 roku, ówczesny gwiazdor Sonics poślizgnął się w kałuży wody stojącej na parkiecie, a kontuzja kolana wyeliminowała go z gry na resztę sezonu (za co pozwał miasto oraz ligę i wygrał 55 tysięcy dolarów). Z kolei 6 stycznia 1986 roku po raz pierwszy – i jak dotąd ostatni – mecz NBA został przerwany z powodu deszczu. Ponaddźwiękowcy podejmowali wówczas u siebie Słońca, które niestety nie przywiozły ze sobą z Phoenix pogody.

Supersonics mieli w ogóle szczęście do estetycznych dachów. Na cały sezon 1994/95 – ze względu na prace renowacyjne Seattle Coliseum – Shawn Kemp i spółka przenieśli się do Tacoma Dome, które mogło się pochwalić jedną z największych na świecie drewnianych kopuł. Dach tej hali także wyglądał od środka niezwykle efektownie…

Gdy w 1978 roku Sonics wyprowadzili się na siedem lat do hali Kingdome, w trakcie ich spotkań nadal warto było zerkać w górę. Ta arena także miała panele akustyczne pod dachem, które w odróżnieniu od tych w Seattle Coliseum były świadkami mistrzostwa w 1979 roku (oprócz wyglądu łączyło je też to, że ani jedne, ani drugie panele nie doczekały drugiej połowy lat 90. – te z Kingdome zaczęły spadać w 1994 roku i zostały zdemontowane).

fot. Getty Images

A żeby nie było, że bohater karty, Robert Pack, przegrał z gadką o architekturze, to wciskam jeszcze szybki fun fact o Pac-manie: był dublerem Denzela Washingtona w trakcie kręcenia filmu „Rykoszet” (a przynajmniej tak twierdzi rewers jednej z jego kart).

Otagowane

Robert Pack

Robert Pack

Fun Fact: Wszechświat nigdy nie był tak bliski perfekcyjnej harmonii, gdy próbujący kończyć każdą akcję widowiskową „paczką” człowiek nazwiskiem Pack i pseudonimie „Pac-man” grał w Denver Nuggets, drużynie, której logo i koszulki kojarzyły się (przynajmniej w pierwszym sezonie Roberta w Kolorado) ze starą grą komputerową.

Wielu było niewysokich dunkerów w NBA, ale chyba żaden nie potrafił swojego talentu sprzedać tak dobrze w trakcie samego spotkania co Pack.

To zjednywało mu wielu fanów. Wśród największych z nich jestem na pewno ja (Pac-man jest point guardem w mojej All-Time Favourite 6th Team), kibice Nuggets z lat 90, kibice Washington Bullets z początku sezonu 95/96 (Pack w 31 meczach – zanim kontuzja zakończyła jego sezon – miał średnie 18.1 PPG, 7.8 APG, 4.3 RPG oraz 2.0 SPG i był nawet przymierzany do All-Star Game) i były generalny menadżer John Nash, który ściągał Packa do Waszyngtonu w 1995, do New Jersey w 1996 i do Portland w 2003 roku (choć w dwóch ostatnich przypadkach także się go pozbywał, z Blazers nawet przed początkiem obozu treningowego).

Fanami Packa nie są jednak na pewno Shawn Bradley

…i ten gość:

Otagowane

Robert Pack

Robert Pack

Fun Fact: Oprócz tego, że słynął z widowiskowych wsadów przy niewielkim wzroście, Robert Pack miał też drugoplanową rolę w najgłupszej akcji w historii zawodowej koszykówki

Otagowane