









Fun Fact: Powyższe grafiki to specjalny secik MMJK NBA 90s Trading Cards, który na szybko skleciłem z nie byle jakiej okazji: oto czytacie tysięczny wpis na tym blogu.
Od pierwszego posta minęło dokładnie 4568 dni. Byłem zaskoczony, bo mimo kilku naprawdę długich przerw w dostawie tekstów, mam obecnie średnią jednego wpisu (ok, nie zawsze wartościowego, ale jednak) na 4,5 dnia. Jakby ktoś mnie o to zapytał, to jedna publikacja częściej niż raz na tydzień, przez ponad dwanaście lat, to naprawdę niezły wynik. Dociągnięcie do 1000 uważam za swój spory wyczyn, bo wiem, jak łatwo byłoby po prostu przestać.
Tyle klepania się po plecach.
Dziękuję wszystkim, którzy są tu, czasem już od naprawdę wielu lat i wspierają mnie klikiem, lekturą, komentarzem, lajkiem czy wirtualną kawą. Gdybym robił to tylko dla siebie, to ten tekst raczej nigdy by nie powstał.
Bonusowy Fun Fact: Jest jeden zawodnik, który w sezonie zasadniczym rozegrał przez całą swoją karierę równo 1000 meczów i tak się składa, że jest to jedna z gwiazdeczek lat 90., Glen Rice.

Glen słynął z trafiania piłką do kosza, zwłaszcza z dystansu, tytułu MVP w Meczu Gwiazd 1998, dziwnych butów i z tego, że gdy Lakers chcieli ściągnąć go do siebie w rozgrywkach 1998/99, żeby pomógł im w walce o tytuł, on martwił się, że przestanie być pierwszą opcją a Shaquille O’Neal i Kobe Bryant zabiorą mu rzuty (i słynie jeszcze z tego, że przespał się z kandydatką na wiceprezydentkę USA).
Z tymi Lakers, to zresztą miał rację, bo po dwóch sezonach i zostaniu być może najbardziej sfrustrowanym mistrzem NBA w historii, jego kariera była w zasadzie skończona.
Kto zgadnie, w jakim klubie rozegrał swój ostatni, tysięczny mecz?
Dam Wam trzy odpowiedzi do wyboru:
- New York Knicks
- Houston Rockets
- Los Angeles Clippers
Odpowiedź możecie sprawdzić tutaj.
Tak czy siak, lubię myśleć, że mnie tysięczny występ zastał w nieco lepszej formie.
Do następnego!

🎉💐🏆🥇🥂👏🏻👍🏻💪🏻 Gratulacje!!!
Dzięki!
Kolejnego 1000 pomysłów from ’90 💪🏻🍻
Na razie mam trzy 😉 Dzięki!
Tysiąckrotne dzięki! Przesuwam skalę na NBA 80’s.
To ja dziękuję i mało komu tak bardzo jak Tobie 👍
Gratulacje!!!
Dziękuję, piąteczka.
[…] w projekt graficzny) ilustruje ten wpis (dla miłośników liczb palindromicznych dodam, że jest to wpis numer 1001), był podstawowym rozgrywającym tamtego zespołu. Pierwszy skład uzupełniali Tim Duncan, który […]
Gratuluję tysiąca postów, jestem z blogaskiem od początku i nadal często wracam do pierwszych wpisów. Graty jeszcze i kolejnego tysiąca jak nie więcej życzę.
P.S: Początkowo nie zauważyłem, że to twoje karty, myślałem, iż to realna rzecz. Nie myślałeś aby znaleźć drukarnie i wydać jakieś limitowane sety wszystkich kart, które dotychczas stworzyłeś? Albo chociaż zrobić rozeznanie czy byłby popyt na nie?
wielkie dzięki za nieustające wsparcie ❤️ tak, myślałem o tym, nawet testowo wydrukowałem trochę własnych projektów i efekt był ok, więc może kiedyś jakiś skromny nakład wydrukuję z myślą o sprzedaży, ale na razie nie mam ciśnienia na to jakiegoś, więc ciągle odkładam temat
Ale zestaw…kilka z moich ulubionych wzorów koszulek…Tetris Nuggets, Star Way Sixers, Cowboy Suns, klasyczne Pacers, Bullets i Clippers…brakuje tylko Celtic Rainbow Bucks, pierwszych T’Wolves, zielonych Mavs i klasycznych błękitnych Kings🤩
Prawda taka, że te ninetiesy to prawie same ponadczasowe designy, więc nietrudno trafiać w nostalgiczne gusta 🙂