
Stało się. Mam dla Was trzecią już serię moich wirtualnych kart koszykarskich. Po raz kolejny w ruch poszły moje mierne umiejętności obsługi programów graficznych oraz skrzywiona latami 90. estetyka. Po raz kolejny, zanim wrzucę galerię całej nowej serii, chcę dać Wam namiastkę zabawy, jaką jest otwieranie paczek z kartami.
Chcesz dostać trzy losowo skompletowane paczki trzeciej serii kart?
Napisz maila na adres kostrzu@gmail.com lub odezwij się w wiadomości prywatnej na Facebooku, albo Twitterze/X.
Zakładam, że wszyscy zainteresowani już wiedzą o co chodzi, ale dla tych, co jednak nie bardzo, podkreślam: mówimy tu po prostu o plikach graficznych. Nie ma żadnych kart papierowych, nie ma żadnych NFT. Zgłaszacie się, a ja podsyłam Wam indywidualnego linka do ściągnięcia trzech folderów z plikami. Jeśli jednak za dzieciaka jaraliście się kupowaniem paczek kart w kiosku, to może poczujecie najgorszą możliwą, ale jednak namiastkę tamtego uczucia.
Tym razem, tak jak poprzednio, każda paczka zawiera 7 kart bazowych, 7 insertów i jeden kolorowy wariant karty bazowej. Wszystko pakowane losowo, więc mogą zdarzyć się powtórki.
Na zgłoszenia czekam tydzień, potem pokażę Wam wszystkie moje karciane wypociny w tradycyjnej galerii.
A oto sety, które pojawią się w trzeciej serii moich wirtualnych kart:
Base Set – 30 kart, 30 złotych wariantów, 30 różowych wariantów
Kontynuacja setu bazowego z poprzednich serii. Kto zbierał, ten wie. Znów jest tak, że złote i różowe warianty kolorystyczne można tylko zobaczyć w paczkach – w galerii zbiorczej ich już nie będzie.
Artefakty – 6 kart
W prawdziwym życiu istnieją karty z kawałkami koszulek, butów czy parkietu. Tutaj mamy ten sam motyw różnych relikwii, które odegrały kluczową rolę w historii NBA lat 90.
Dressed 2 Skill – 10 kart
Hołd dla najbardziej odważnych modowych decyzji podejmowanych przez zespoły NBA w drugiej połowie lat 90., czyli wszystkich tych komiksowo krzykliwych koszulek. Cyraneczka pany!
Elektronika – 10 kart
W każdej serii staram się nawiązywać do kultowych motywów z ostatniej dekady XX wieku. Tutaj głównym bohaterem jest ręczna konsola do gier znana także jako „ruska gierka” albo „jajka”.
Eurobusiness – 10 kart
I znów nawiązanie do ninetiesowych gierek, tym razem planszowych. Polacy jeszcze w latach 80. udowodnili, że producent „Monopolu” nie ma na niego… monopolu i stworzyli „Eurobusiness”, który trzymał się mocno także w kolejnej dekadzie. To najbardziej leniwy set w tym towarzystwie – po prostu wziąłem wygląd pudełka i wstawiłem nad nim zdjęcie zawodnika. Niezbyt mi się podoba efekt końcowy, ale też trochę winię projektantów pudełka „Eurobusinessu”. Nazwa gry nie pozostawiała wyboru w kwestii bohaterów setu: są nim Europejczycy z NBA lat 90. Tyle, że tacy zapomniani, których dokonania w lidze są mniej więcej tak imponujące, jak design tego setu.
Game Face – 10 kart
Set trochę z dupy. Miałem już gotowe 10 kart z zupełnie innym motywem przewodnim, i to w zasadzie prawie rok temu, ale uznałem pewnego dnia, że wyglądają okropnie (tak, gorzej niż „Eurobusiness”). Wywaliłem je niedawno do kosza, zostawiając sobie tylko wyszparowane sylwetki zawodników i na poczekaniu podłożyłem pod nie inne tło. Nie ma tu żadnej myśli przewodniej, a i dobór bohaterów jest przypadkowy. Ot, kilka znajomych gęb.
N-Force – 10 kart
Kolejna niepisana tradycja w moich karcianych seriach, to sety poświęcone konkretnym boiskowym rolom. Po point forwardach i stretch-czwórkach przyszła kolej na ulubieńców wszystkich zgorzkniałych fanów NBA, którzy uważają, że „kiedyś to było”: enforcerów. Design logotypu wzorowałem na logotypie komiksów o X-Men, a zapis nazwy, na komiksie o X-Force. Dlaczego? Bo jeśli jest coś bardziej ninetiesowego niż NBA lat 90., to są to komiksy o mutantach.
Oldschool Shots – 15 kart
Cofamy się w czasie przed lata 90. i oddajemy hołd legendom, uwiecznionym na często mało znanych zdjęciach.
UPtown – 10 kart
Gracze NBA + ich miasta = pomysł, który ukradłem takim setom jak „Downtown” od Panini (ja wybrałem nazwę „UPtown” dla podkreślenia podniebnego charakteru gry w koszykówkę). Nie będę się nawet wstydził przed czytającymi mnie grafikami, że wykorzystałem tutaj generator obrazów AI. Wiem, że to kontrowersyjne, ale jak się powiedziało „a, ukradnę sobie zdjęcie koszykarza z internetu”, to trzeba też powiedzieć „skoro już ukradłem to zdjęcie, to chyba trochę za późno na rozważania nad kwestiami praw autorskich, w pracach stworzonych przez sztuczną inteligencję”. Mam nadzieję, że po prostu będziecie zadowoleni z efektu. Ja jestem i to nawet bardzo.
Z Archiwum XXI – 15 kart
Zhackowałem kolejny design klasycznych kart koszykarskich z lat 90. Tym razem padło na Upper Deck Collector’s Choice 1995-96, czyli drugiej serii, którą można było kupić w polskich kioskach. Główne role w tym secie znów obsadziłem zawodników z XXI wieku. Numeracja kontynuuje poprzednie edycje tego setu.
Tyle.
Nie mogę się doczekać, aż Wam pokażę wszystkie karty, a na razie życzę dobrej zabawy przy otwieraniu paczek.
Jeśli spodoba Ci się ich zawartość, będę wdzięczny za motywujący komentarz tu, w mailu lub w socialach.
Istnieje też możliwość wsparcia inicjatywy symbolicznym „piątakiem”, za pośrednictwem serwisu BuyCoffee. Chyba nie muszę mówić, jak wielkim przeżyciem jest każde takie wsparcie, więc z góry dzięki!
Możecie też sobie przypomnieć poprzednie serie: Edycja inauguracyjna | Seria druga
No to komu paczuszkę?

Sztos! Bezbłędne. Zamawianie paczki. Polecam. Nineties 4 ever!
Dzięki. Też polecam 🙂
Zamawiajcie paczki miało być 😝
[…] chciałem w tym miejscu podziękować każdemu, kto w minionym tygodniu poprosił mnie o przedpremierowe paczki i, co jest już w ogóle mega, postawił mi kawę. Daliście mi znać, że kilka setów […]