
Fun Fact: Żarko Paspalj to mniej znany reprezentant tej pierwszej, ekscytującej fali europejskich koszykarzy, która ruszyła na podbój NBA. On, Vlade Divac, Drażen Petrović, Sarunas Marciulionis i Ołeksandr Wołkow pobudzali wyobraźnię amerykańskich fanów na starcie sezonu 1989/90, a prasa uwielbiała kronikować ich nierzadko anegdotyczną aklimatyzację w JU-ES-EJ!
Gwiazda Partizanu Belgrad miała najmniej udaną przygodę z NBA z całej tej piątki (28 meczów w koszulce Spurs, 72 punkty, 30 zbiórek, prawie 2/3 spudłowanych rzutów), ale była autorem chyba najbardziej kultowego cytatu. Zapytany przez San Antonio Light o opinię na temat Ameryki, Jugosłowianin powiedział:
Kocham Pizza Hut. Supreme Pizza. Jest wspaniała. Jem ją pięć razy w tygodniu. Chcę otworzyć Pizza Hut w Jugosławii. Chcę zobaczyć Eddie’ego Murphy’ego i Whitney Houston, i Jacka Nicholsona. Chcę kupić Mitsubishi. Kocham papierosy Marlboro.
Te papierosy to w ogóle był motyw przewodni, bo Żarko nie popalał jak Vlade Divac – on kopcił jak smok, średnio trzy paczki dziennie. Spurs wysłali go nawet do słynnego na całe Stany hipnotyzera z Bostonu.
Parę godzin później, gdy Ostrogi wsiadały do busa wiozącego ich na mecz Celtics, Paspalj podszedł do trenera Larry’ego Browna i wyszczerzył się pokazując wypchane czymś usta: „Patrz trenerze, czekoladki.”
– relacjonował efekty sesji hipnotycznej Los Angeles Times. Oczywiście Żarko już wkrótce wrócił do ulubionego, obok pizzy („Pizza nie dla wszystkich. Dla mnie wspaniała.”), nałogu.
Nie tylko hipnoza nie zniechęciła go do palenia – z papierosów nie zrezygnował nawet po dwóch zawałach. W grudniu 2017 roku doznał udaru. Odwiedzał wówczas San Antonio i po wyjściu ze szpitala zamieszkał w domu Gregga Popovicha. U Popa – ówczesnego asystenta Larry’ego Browna – mieszkał także w czasie swojej krótkiej przygody ze Spurs.
Nie wiem, czy Żarko w końcu rzucił palenie, ale ostatnio widziałem go w telewizji i trzyma się całkiem OK.
Zdrówka.